nieoficjalny pierwowzór Apocalypto z białym człowiekiem w charakterze grubej zwierzyny łownej, który na nieszczęście triumfuje zamiast w finale dostać za swoje!
ot, skręcić kostkę, stłuc łąkotkę, złamać nogę, nadziać się na dzidę lub ewentualnie zostać zastrzelonym przez kompanię białych braci swoich niczym poczciwy murzajek z Nocy Żywych Trupów, ale nie, nie ma sprawiedliwości mocium panie za początkowe mordowanie słoni, prawem naturalnej selekcji przeżywają silniejsi i lepiej przystosowani..