PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8011}

Nagi lunch

Naked Lunch
7,2 16 900
ocen
7,2 10 1 16900
7,5 16
ocen krytyków
Nagi lunch
powrót do forum filmu Nagi lunch

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 9

z cyklu destroy all rational thought! wspaniały, z unikalnym podejściem do ekranizacji, nierozłącznego braterstwa kolejnej pary mantlów: pisarza i jego dzieła.

mięszaninka faktów zwanych autentycznych z życia literata wyekstrachowanych (przy pomocy inhalacji rozpuszczalnika na robaki zacnej marki persian insect mugwump powder, bo przecież że nie skrobii) (polecam też tobie) (mordo jak tam zdrowie) (oj, niedobrze, źle bardzo) (i łapkę wyciągnął do niego) z fikcją fiksacją zwaną nieprawdziwą przez niego samego wymyśloną, przepuszczona przez estetykę kina noir przepuszczonego przez estetykę generacji beat i poprzetykana poszarpaniną dźwięków genialnego seksofona ornette'a colemana, z interzoną na wzór zawiesiny rodem z Casablanki, po troszę orwella, po troszę kafki, i maszyną do pisania marki insekcia wagina dentata, słowem: niezła jazda, a nawet odlot, to jest lot w kosmos, który wykracza daleko, daleko, daleko poza standardy, tworzy meta meta meta koktajl wybuchowy, w momencie premiery zupełnie niezrozumiały, odsądzony od czci i wiary..

no właśnie, przytoczę trzy interesujące opinie z takiej rubryczki z gazety wprost z pierwszej połowy lat 90-tych pod tytułem Perły i Kamienie: Notowania Filmowe, jako że akurat mam pod ręką i właśnie przeglądałem sobie na zasadzie ciekawostki - po prawdzie krótkie opinie z tej rubryczki stanowią coś w rodzaju prototypu pisaniny o filmie jaką można zaobserwować obecnie, tam u góry, po prawej, w zakładce "oceny krytyków filmowych" - tj. nieprzekraczania 160 znaków, czyli długości jednego esemesa..

opinia pierwsza, tomasz raczek: "manieryczna wizja narkomana, z gadającą maszyną do pisania w roli głównej. męka!", po czym daje kamienia..

(a, no tak, bo tam się dawało perłę albo kamienia dodatkowo jeszcze, mniej więcej tak jak się dzisiaj lajkonikuje kciukiem w dół lub w górę)

opinia druga, zygmunt kałużyński: "literat-narkoman ma halucynacje. kolejna robota specjalisty od halucynacji filmowych, cronenberga, tym razem za zmniejszony budżet.", po czym też daje kamienia..

opinia trzecia, w bonusie, nelson muntz z simpsonów po wyjściu z kina do którego to był się dostał za sprawą okazania sfałszowanego dowodu osobistego: "ani nagi ani lunch, ha, haa", po czym też daje kamienia, qrvva..

i mean what the funk?

to co oni, nigdy nie byli zwerbowani, w lepkim blobie oleistej mazi zawiesinie zawieszeni gdzieś pomiędzy wysokimi gęstościami, zmuszeni do pisania raportów z interzony, magicznej strefy ani-ani? c'mon, guys..

czego oni wszyscy się spodziewali, drugiego Forresta Gumpa? czy co? że jak? no właśnie, w dodatku na Konfrontacjach..

a, no tak, bowiem coś przemilczałem.. otóż nad owymi notatkami widnieje napis Konfrontacje'93 (Konfrontacje to takie Nowe Horyzonty lat 90-tych, jeszcze wcześniej, w latach 80-tych funkcjonujące pod kryptonimem Festiwal Festiwali Filmowych - info od urodzonych w analogowej interzonie dwudziestolecia międzywojennego dla kinomaniaków urodzonych w latach dwutysięcznych nowego, cyfrowego wieku).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones