która ratuje ten film przed katastrofą! Pomysł sam w sobie nędzny i głupi, już nie wspomnę, że naiwny. Włączenie wątku przemocy psychicznej, jaka ma miejsce i świetna rola Kote Tolordavy, czyli filmowego Ilii robi potężną robotę na plus! Naigrywanie się, znęcanie psychiczne na bohaterach, które kończy się tragicznie, by w rezultacie mogła nastąpić zemsta ze strony poszkodowanego Amerykanina, jest zdecydowane in plus! Scena finałowa rozwalająca, której się nie spodziewałem, a jednak 1 kula w bębenku rewolweru może narobić ambarasu. Ogląda się dobrze, w niektórych momentach napięcie rośnie, pomysł ciekawy, realizacja nie powala, ale jest do przyjęcia, jednym słowem warto obejrzeć.