... miał potencjał - jednak nie został w ogóle wykorzystany.
Dialogi - debilne (scenarzysta powinien zostać wybatożony, przeczołgany i wysłany do
gułagu).
Aktorstwo - cienizna, na poziomie kółka dramatycznego w przedszkolu.
Efekty specjalne - Wiedźmin, tyle że nie Amiga, a 3D Studio, wmontowane po prostacku..
Film sprawia wrażenie zrobionego przez, być może pełnych entuzjazmu i dobrych chęci (choć osobiście w to wątpię) kretynów vide JJ Abrams i adresowany do jeszcze bardziej
ograniczonych odbiorców.
Generalnie sie zgadzam, z tym, ze mam jedno ale - jest film o podobnej tematyce, ktory okazal sie jeszcze glupszy - mowa tu o Battleship.