4 godziny po seansie a moja podświadomość nadal próbuje mnie przekonać że ten film mi się nie podobał. Nawet niechcący zamknęła mi się karata gdy pisałem komentarz i zaczynam od nowa. Nic z tego. Bawiłem się przednio. Może to debilizm, ale jeżeli spojrzeć na "Najeźdźców z Marsa" przez pryzmat oryginału z 1953, jestem...
więcejJeden z lepszych filmów Hoopera jakie obejrzałem. Prosta, ale wciągająca historia z dość zaskakującym zakończeniem. Klimat jest, napięcie jest, akcji też nie zabraknie. Fabuła nie jest zbyt odkrywcza, ale to tylko remake powstałego ponad 30 lat wcześniej filmu. Fajne zdjęcia, dobra muzyka (Christopher Young), solidna...
więcejto albo trzeba mieć na myśli parodię, albo przespać te 10 lat. Niestety, mam wrażenie, że w przypadku tego filmu mamy do czynienia z tą drugą wersją, bo tu nie ma ani za grosz "mrugnięcia okiem", wszystko jest śmiertelnie poważne.
Remake filmu science-fiction z 1953 roku. Za kamerą Tobe Hooper, który jeszcze niedawno święcił triumfy za sprawą "Poltergeista", a później popełnił kuriozalne (acz bardzo rozrywkowe) "Lifeforce". "Invaders from Mars" to, podobnie jak poprzedni film reżysera, hołd złożony kinu klasy B. Jest więc kiczowato, a fabuła...
Tobe Hooper po "Teksaskiej masakrze..." i "Duchu" po raz kolejny pokazał klasę. Tym razem stworzył science fiction, a konkretnie remake klasyku z 1953 roku, odstępując w wielu miejscach od oryginału, co jest dużym plusem. Nie da się ukryć, że stworzył film o wiele solidniejszy pod każdym względem. Aktorzy się popisali...
więcejPo sukcesie DUCHA Tobe Hooper na krótko stał się pupilkiem Hollywood i dużych studiów filmowych.
W roku 1985 zrealizował udaną SIŁĘ WITALNĄ (film nie odniósł kasowego sukcesu)- rok później zdecydoał się na ramake klasycznego thrillera/sf.
NAJEŹDŹCY Z MARSA to obraz zrealizowany niemal z całym zespołem jaki...
A to dlatego, że "obcy" potrafili wchodzić w ludzkie ciało - miałem jazdy, ze nawet moi rodzice mogą nimi być :D Hehe, to były piękne czasy - młody człowiek był, to i głupi, bo łykał takie rzeczy :)
Jeśli chodzi o sam film, to jest on na prawdę dobry, klimatyczny i wiem, że potrafi pozostawić ciarki na plecach....
Spodziewałem się czegoś więcej po tym filmie,zwłaszcza,że za reżyserie odpowiadał Tobe Hooper,ten film jeszcze bardziej mnie uświadomił w tym,że Hooper to cienki reżyser a prawdziwą klasę pokazał tylko i wyłącznie tworząc Teksańską masakrę i Ducha,reszta jego filmów to typowe średniaki lub totalne porażki jak np....
Tak jak poprzednio mamy tu do czynienia z horrorkiem familijnym w sam raz do obiadu z rodziną. Aktorstwo dzieciaka było fatalne, strasznie sztuczne, zresztą pozostali aktorzy też cienizna. Klimat, który w oryginale był lekko niepokojący tutaj wyparował całkowicie, napięcia też nie odnotowałam, a stworki wyglądają zbyt...
więcejTen z kolei to bardzo przyzwoity film z dreszczykiem. Dobrze się to ogląda bo narracja prowadzona jest bardzo sprawnie i potrafi wciągnąć ta bajeczka w duchu Stranger Things. Bo film to pastisz i nostalgia dla kreatywności twórców 30 lat temu, którzy nie mieli środków by zrobić wszystko dobrze. Teraz Hooper i spółka...
więcej