Mimo iż to produkcja Amerykańska to film jest mocno wyważony, nie ma w nim wzniosłych przemów i patosu typowego dla współczesnych produkcji o tematyce wojennej. Reżyser skupia się na problemach żołnierzy po powrocie z wojny. Świetnym pomysłem było przedstawienie na raz losu trzech postaci. Pozwala to pokazać skalę i różnorodność przeciwności losu. Szczęśliwie udało się reżyserowi uniknąć moralizowania. Problem aklimatyzacji podobnie jak wojna dotyka wszystkich niezależnie od stanu majątku. Zarówno żołnierz z bogatej rodziny jak i z biednej ma swoje troski, które musi przezwyciężyć. W efekcie Wyler stworzył obraz będący fuzją późniejszego "Łowcy jeleni", "Braci" i "Snajpera". Jedyne do czego można się przyczepić to zbyt pozytywne zakończenie, ale to szczegół.