Ogladalam go dzisiaj w nocy w tv (chyba HBO). Podobał mi sie ten film, a zwłaszcza poczucie humoru Mary.
Jest wart straconego czasu na sen. POLECAM!!! 8/10

Chodzi mi o tą kiedy Mary była na ślubie swojego byłego męża

Zupełnie nie przypadła mi do gustu, wynudziłem się, mało śmieszna (o ile w ogóle), aktorzy irytujący, wykonanie też słabe.
Nie podobało mi się. 3/10.

"Najlepszy przyjaciel kobiety"

Obiektywnie rzecz biorąc całkiem dobry film, ale jakoś nie przepadam za tego typu humorem. Mniej schematyczny niż podobne tego typu produkcje, ale nie przekonał mnie jakoś bardzo do siebie. Także 7/10 to ocena akurat, według mnie;]

Mary (Janeane Garofalo) mieszka w Nowym Jorku, gdzie pracuje jako krytyk muzyczny. Nie przepada za spotkaniami i najlepiej czuje się we własnym towarzystwie.

Najchętniej spędza czas w domu, słuchając muzyki. Jej chłopak Jake (Kristen Holden-Ried) już jest zmęczony takim stanem rzeczy, a poza tym ma żal do Mary, że...

Brakuje w obsadzie chłopaka głównej bohaterki którego gra Kristen Holden-Ried (znany z serialu Dynastia Tudorów).

Nudny film o kilku dniach z nudnego życia nudnej i – eufemicznie ujmując – niezbyt urodziwej facetce, która ma okropny charakter i problemy z psychiką. Nie warto oglądać. Stracony czas. Komedii i dramatu w tym tyle co alkoholu w Piccolo.