Film widziałem na pierwszej edycji katowickiego festiwalu REGIOFUN, jestem mile zaskoczony seansem i niemile zaskoczony opiniami filmwebowiczów. Idea jest prosta - dzień z życia 18-letniej Rumunki, która wygrywa samochód w konkursie producenta soku, jest to dzień w którym kręcona będzie reklamówka soku z jej udziałem. Reżyser perfekcyjnie łączy tragikomiczne wątki kręcenia reklamówki oraz dramat dziewczyny w konflikcie z rodzicami. Doskonale zarysowane postacie, przezabawne sceny i pięknie zaprezentowane starcie pokoleń sprawiają, że dziejący się niemalże w czasie rzeczywistym film staje się ucztą dla widza, który zaraz po odnalezieniu się w konwencji tego filmu, akceptuje ją i rozkoszuje się projekcją.