PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=641886}

Najwyższy wyrok

Maximum Conviction
5,5 3 767
ocen
5,5 10 1 3767
Najwyższy wyrok
powrót do forum filmu Najwyższy wyrok

Steven Seagal to już mocno przebrzmiała karta, czasy jego świetności i bytowania w kinach
minęły bezpowrotnie. Mniej lub bardziej odcina kupony od tego co kiedyś Nico czy Liberatorem
osiągnął. Nie zmienia faktu że jest ikoną i bardzo rozpoznawalną osobą która dalej eksploatuje
jeden szablon w swoich kolejnych kierowanych prosto na DVD filmach. I musi mieć grono
odbiorców bo cały czas powstają nowe.
Maximum Conviction to kolejny taki film, oparty na podobnym schemacie. Seagal czyli twardziel z
doświadczeniem w FBI/CIA/Seals/Marines/Policja niepotrzebne skreślić walczy z grupą tych
"złych". Jak niemal jedyny sprawiedliwy współczesnego świata. Jednak tutaj nie jest sam, ma
grupę pomocników wśród których jest Steve Austin. Legenda wrestlingu, od kilku lat również
grający w "straight to DVD" filmach akcji. I ten dodatek robi różnicę. To pewne odejście od
schematu, grupa "dobrych" kontra grupa "złych" zamiast ja sam kontra świat.
Fabuła to standard, miejsce akcji to tajny rządowy obiekt więzienny. Praktycznie cała akcja filmu
się tam właśnie dzieje. Nad grą aktorską nie ma się specjalnie rozpisywać, to Seagal i Austin
jakich znamy jeśli chociażby jeden ich film widzieliśmy. Wydaje się nawet że jakby trochę słabsi
niż zwykle. Oskara nie będzie w tym wypadku
Przyznaję szczerze, nie lubię Stevena. Nudzą mnie jego schematy, nudzi mnie jego sposób bycia
czy też odgrywania postaci. Ale na szczęście mało go tutaj jest. Typowego lania bez zadraśnięcia
też jakby mniej niż zwykle. Dużo więcej strzelania, zakradania się i starć grupowych. Akcja bywa
intensywna, czasami przy akompaniamencie muzyki tworzy się klimat napięcia. Ujęcia są
najczęściej stabilne, pokazują większość akcji przejrzyście. Nie podoba mi się za to zabieg z
kamerami przemysłowymi, reżyser nadużywa tego typu techniki. Oraz czasami jest za ciemno.
Nie nudziłem się oglądając Maximum Conviction. Po dosyć wolnych 30 minutach reszta filmu to
mnóstwo akcji, strzelania, walki wręcz. Tanich ale przez to rewelacyjnych "one linerów" zwłaszcza
od Steve Austina. Pozytywnie się zdziwiłem, bo mi się podobał. Jeden z lepszych filmów Seagala
ostatnich lat. Nie zmienia faktu że jako film nie dostanie wysokiej noty to jednak pozytywnie
zaskakuje

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones