To nie jest film, który powinien mieć aż tak wysoką notę.
Nawet arcydzieła takiej nie mają, ale to wina niskiej popularności i nieproporcjonalnie
wysokich ocen jakie ludzie dają temu filmowi po obejrzeniu.
Trochę rozwagi proponuje oceniającym.
Wprowadziła mnie ta ocena w błąd.
Sam film jest dla mnie zagadką dlaczego dostał tyle nagród ? Wiele scen było nudnych,
czasami wtórnych, nic nie mówiących i nie wnoszących. Można usnąć. W braku gramatyki
jezyka tego filmu człowiek czuje że nic nie rozumie...a może to po prostu reżyser coś źle
nakreślił. Ot tu wstawię kurze nogi w lodówce, ot tutaj będą tańczyć dziewczynki. Co to
miało wspólnego z całością ?
Nie polecam poszukującym zapomnianych arcydzieł.
Pozdrawiam
Zgadzam sie, jestem wlasnie po seansie i film faktycznie nie zachwycil, momentami nudny, calosc tez nie trzyma sie jakos kupy przypomina troche telenowele...
Również się zgadzam. Jestem świeżo po seansie i muszę stwierdzić, że ocena jest zdecydowanie zawyżona. Przed obejrzeniem także zasugerowałem się b. wysoką oceną. Film nie najciekawszy, miejscami nudny. Jak dla mnie po prostu było "za mało dramatu w dramacie". Na plus ocenić mogę muzykę i dobrą rolę Any Torrent. Niedosyt. 6/10
Widziałam wasze komentarze przed obejrzeniem tego filmu i bardzo się cieszę, że nie wzięłam ich sobie do serca. "Nakarmić kruki" jest filmem cudownym, wspaniałym i strasznie wzruszającym. Niezwykle poruszające spojrzenie na śmierć (różne rodzaje śmierci - kochanej matki, mniej kochanego ojca, zwierzątka, również niedoszłe zgony babci i ciotki) oczami dziecka oraz takie ogólne przedstawienie dzieciństwa, nie zawsze sielskiego i niewinnego.
Ja z mojej strony polecam ten film poszukującym zapomnianych arcydzieł i radzę nie kierować się opiniami ludzi, którzy czynią w tematach swoich wypowiedzi rażące błędy leksykalne (wiem, niepotrzebny osobisty przytyk, mogłam się powstrzymać).
Cóż to za błąd jam Ci popełnił mistrzu Complete Uknown ? :]
Z resztą moja ocena wcale nie odstręcza od obejrzenia filmu. Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że chyba jest Ci śmierć bardzo bliska, dlatego na ciebie tak zadziałał, może miałeś podobne dzieciństwo ? Widziałęm mnóstwo lepszych filmów, jeszcze starszych, lepiej nakręconych i z lepszą historią, która nie opiera się na dość fałszywej przesłance dziecka, które truje ludzi, bowiem jest to tak trudny temat psychologiczny, że unieść to mógłby może Dostojewski.
Dokładnie, zgadzam się z zbyncomem :D każdy ma swoją opinię na temat tego filmu i w żadnym wypadku nie odstrasza ona kolejnego potencjalnego filmo-pochłaniacza do obejrzenia tego "arcydzieła" komuś się podoba, komuś nie i tyle, a co do błędów leksykalnych to nie wiem, gdzie je popełniłem ? nie jestem polonistą i mam częściową dyslekcję więc "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina" więcej błędów nie pamiętam.
Complete Uknown, jeżeli chcesz obejrzeć stary dobry dramat to polecam takie pozycje jak "Nóż w wodzie" czy też "Walkabout"
Pozdrawiam
Dokładnie o tych samych filmach pomyślałem. Walkabout jest tak mało znanym świetnym filmem, że jestem mile zdziwiony, że go polecasz, podpisuję się pod twoją rekomendacją obiema rękami :)
"Przewartościowany", przewartościować, czyli "nadać czemuś inną wartość, ocenić coś na nowo". Słowo "przewartościowany" bynajmniej nie oznacza, że coś zostało ocenione zbyt wysoko.
Nie miałam podobnego dzieciństwa, choć muszę przyznać, że jakoś się identyfikuję ze sposobem postrzegania świata przez Anę, szczególnie kiedy już jako dorosła osoba mówi: "Nie rozumiem, jak niektórzy mogą twierdzić, że dzieciństwo to najszczęśliwszy okres w życiu. [...] Zapamiętałam moje dzieciństwo jako nieprzerwany okres smutku wypełniony strachem. Strachem przed nieznanym." Śmierć jest mi bliska na tyle, na ile bliska jest każdemu człowiekowi, z wyjątkiem tych nieśmiertelnych.
Zdaje mi się czy się czepiasz :] Użyłem tego słowa jak najbardziej logicznie, może nawet z korzyścią dla niego samego, choć spierałbym się, że to błąd. Dzięki tym komentarzom, możliwe że w ogóle się zmotywowałaś do obejrzenia ;). Tak poza tym to twój komentarz był nieuprzejmy, nie ma powodu żeby ludzie nie kierowali się komentarzem bo słowo nie to użyte...
Pozdrawiam wszystkich
Archeologia, ale może warto się wypowiedzieć;)
Ja również użyłbym słowa "przewartościować" w znaczeniu "nadanie czemuś zbyt wysokiej wartości" . Tak, a nie inaczej, wynika z kontekstu. I jak najbardziej tutaj "przewartościowany" , jednoznacznie oznacza, że czemuś nadana jest zbyt wysoka wartość.
Problem polega na tym, że słowo "przewartościować" po prostu nie ma znaczenia, o którym piszecie. To nie jest synonim słowa "przecenić". Niezależnie od kontekstu i od tego, że być może mylicie również słowa "wartość" i "cena". A sam film? Cóż, opinie w rodzaju "jest nudny, nie wiem za co tyle nagród" połączone z nawoływaniem o rozwagę, bo przecież autor komentarza został wprowadzony w błąd, mówią przede wszystkim o autorze komentarza właśnie. Żeby zbudować nastrój, reżyser nie musi walić widza po głowie mocnymi scenami. Ale żeby to zrozumieć, potrzebne są wrażliwość i dojrzałość.
"Tutaj będą tańczyć dziewczynki". Naprawdę? Przecież już ta scena w połączeniu z kolejną tworzą genialną, wzmocnioną muzyką, opowieść o czasie i przemijaniu. Saura zawsze mówi muzyką. No ale to "reżyser coś źle nakreślił" a inni "przewartościowali"...
Słowa zmieniają swoje znaczenie. Może faktycznie lepsze w tym kontekście byłoby słowo "przeceniony" w znaczeniu «ocenić kogoś lub coś zbyt wysoko». Jednak bardziej przecena kojarzy mi się z innym znaczeniem tego słowa: «zmienić cenę jakiegoś towaru na niższą»
Jedną z cech dojrzałości jest umiejętność przyznania się do błędu. Przecież zaglądasz na http://sjp.pwn.pl Skończmy już to, proszę.
Cóż za protekcjonalność. Ale ja nie uważam, bym popełnił błąd. Skojarzenie oceny filmu z jego wartością intelektualna, artystyczną, poznawczą wcale nie jest błędne. I nadal twierdzę, że w tym kontekście "przewartościowanie" jest lepsze niż "przecenienie", które mnie głównie kojarzy się z przecenami sklepowymi. Widocznie za dużo reklam.
Jeżeli świadomość posiadania racji uważasz za protekcjonalność to jestem protekcjonalny. Nie ma sprawy. "Przewartościować — przewartościowywać «nadać czemuś inną wartość, ocenić coś na nowo»" http://sjp.pwn.pl/sjp/przewartosciowac;2511525.html
http://sjp.pwn.pl/kontakt
Ale ja znam tą stronę. Często z niej korzystam. I nadal twierdzę, że założyciel tematu nie popełnia błędu. I rozróżnia znaczenie słów cena/wartość.
Nie uważasz, że jakieś filmy mają dla nas większą/mniejszą wartość, a nie cenę?
Wiem, że znasz TĘ stronę. Pisałem o tym wcześniej. Wiem również, że jesteś konsekwentny w popełnianiu błędu. Napiszę więc jeszcze tylko raz. Stwierdziłeś, że w wypowiedzi zbyncoma "przewartościowany" , jednoznacznie oznacza, że czemuś nadana jest zbyt wysoka wartość." Od dłuższego (naprawdę zbyt długiego) czasu próbuję Ci wyjaśnić, że słowo "przewartościowany" nie ma takiego znaczenia. Po prostu. Równie dobrze mógł napisać, że promocyjny albo ziemniaczany. Tutaj naprawdę nie ma o czym dyskutować. Miłego popołudnia życzę.
Jeżeli można czemuś nadać "inną wartość" to ta wartość może być też zbyt wysoka. I raczej nie będzie ziemniaczana. Ale ja się nie znam. Najwyraźniej chcesz mieć ostatnie słowo.
Ocena zawsze może być zbyt wysoka. Albo zbyt niska. Ale żeby ocenić trzeba obejrzeć. A żeby obejrzeć... Bo każdy pijak to złodziej. Tylko widzisz, Zbyncon nie sugerował, że należy ponownie ocenić film, ale stwierdził, że film jest przewartościowany. Tu i teraz. Jak sam zauważyłeś - jego zamiarem było napisanie, że film został przeceniony. Niestety przy okazji uznałeś, że użył odpowiedniego słowa. Teraz brniesz w to, wierząc z pewnością, że w ten sposób zachowujesz twarz. Ale przecież to nie szkoła. Stało się, każdy popełnia błąd i nikt nie ocenia. Powiedz szczerze - naprawdę nie rozumiesz błędu?
I tutaj naprawdę nie chodzi o moje zdanie albo moją rację. Jakiś czas temu całym niemal moim komentarz pochodził ze słownika. Bo to język i jego zasady są w tym momencie jednoznaczne. Ja wolałbym porozmawiać o filmie - co próbowałem zrobić a tę dyskusję zakończyć - co proponowałem.
Ok. Spróbuję inaczej.
Wolałbyś, aby użyć słowa przewartościować w kontekście: przewartościować swoją hierarchię wartości.
Zauważ, że użycie słowa "przeceniony" może mieć skutek odwrotny od zamierzonego. Mnie w pierwszej chwili "przeceniony" kojarzy się z obniżkami cen.
W każdym razie nie uważam, by popełniono tutaj błąd.
dobrze użyłem słowa, serio nie masz lepszego nic do roboty? Podajesz jakąś uproszczoną definicję słowa i myślisz, że masz rację. Nie znasz znaczenia tego słowa, bo pewnie nigdy nie miałeś nic do czynienia z akcjami i rynkami.
W słowniku nie będzie wszystkich znaczeń, szczególnie w uproszczonym.
https://sindicator.net/pomoc/kurs_sindicatornet/jak_okreslic_prawidlowa_cene_spo lki
http://www.fundamentalna.net/wskazniki-wartosci-rynkowej
https://www.synonimy.pl/synonim/przeszacować/
Tak, rozlicz mnie z tego, jak oceniam Twój brak znajomości znaczenia słowa "przewartościować", rozlicz mnie z własnej głupoty i z tego, co robię w czasie wolnym. Rozlicz mnie z pańszczyzny pradziadka i postaw mnie przed trybunałem za to, że olewam drogę krzyżową i inny namaz. Rozlicz mnie, bo zamiast po męsku powiedzieć "dałem ciała, ale w filmie…" wolisz brnąć w bagno, w którym czujesz się dobrze. Daj linki do giełdy i zupełnie innych słów. Szczerze? Rzygam Tobą. Tu i teraz. Nie, nie dlatego, że inaczej oceniliśmy film.
Tylko że ta wypowiedź była akurat głupia i nie trafiona... Tym bardziej ze film pokazywał raczej coś innego...
Ten film wymaga od widza wyjątkowej wrażliwości. Jedni ślizgają się po powierzchni, Ty Complete Uknow nurkujesz w głębinach. Tak trzymaj :)
Mógłbym zaakceptować twoją opinię tylko w przypadku jeślibyś zrozumiał poszczególne sceny, jaki maja wpływ na całość i tylko wtedy poprę twoje negatywne zdanie. Jednak jeżeli nie rozumiesz co symbolizuje np. ich taniec, odgrywane scenki, zabawa w chowanego itd.
No to najwyraźniej twoja ocena wynika z braku poprawnej interpretacji, a nie ze słabości filmu.
Film jest bardzo podobny tematycznie do Labiryntu Fauna, w którym wszystko było przedstawione na tacy.
Labirynt Fauna to nie jest żadne arcydzieło. Nie lubie wybujałej symboliki i smaczków kurzych nóżek, według mnie autorowi się po prostu te sceny podobały i wypełniały film. Cóż miały symbolizować kurze nóżki. Wytłumacz proszę ? A taniec do wpadającego w ucho utworku ?
film jest magiczny (ma cudowny klimat) i dlatego niektórzy ludzie go kochają i być może przeceniają ale trudno im to mieć za złe bo choćby z tego powodu zasługuje na wysoką ocenę
Widzę, że te nieszczęsne nóżki zrobiły na Tobie tak wielkie wrażenie, że postanowiłeś dokonać "przewartościowania" twórczości Saury. Proszę: https://lmgtfy.com/?q=kurze+n%C3%B3%C5%BCki+saura+nakarmi%C4%87+kruki Natomiast "wpadający w ucho utworek" to Por que te vas Jeanette. O jego znaczeniu w tym filmie również napisano sporo. Scenę z tą piosenką oraz kolejną - z zupełnie innym utworem - proponuję obejrzeć jeszcze raz. Może coś zaświta?
Zgadzam się oglądam teraz filmy z Top 500 , po kolei filmy i jest dużo filmów co mnie zaskoczyły że tak wysoko są w rankingu nie wiem czym się sugerują a już na pewno filmy anime nie wiem co w ogóle tu robią
Co do gatunków to bym się nie czepiał (w końcu i anime bywa dobre). Ale faktem jest że wiele filmów z top 500 to nieporozumienie. Ba pierwsza 10 jest dziwa. Na filmwebie po prostu obowiązuje "hollywodzki" gust...
"Sam film jest dla mnie zagadką dlaczego dostał tyle nagród ? Wiele scen było nudnych,
czasami wtórnych, nic nie mówiących i nie wnoszących. Można usnąć. W braku gramatyki
jezyka tego filmu człowiek czuje że nic nie rozumie...a może to po prostu reżyser coś źle
nakreślił. Ot tu wstawię kurze nogi w lodówce, ot tutaj będą tańczyć dziewczynki. Co to
miało wspólnego z całością ? "
Uff, mam dokładnie takie same odczucie, kolejne fałszywe arcydzieło...
trochę się wymęczyłem oglądając ten film, choć kilka scen było ok, ale to zdecydowanie za mało.
Też te wstawki z dorosłą Ane mocno wątpliwe... to psuło narracje.
zbyncom - bardzo dziękuje za ten wpis, w końcu ktoś powiedział że król jest nagi.
Chapeau bas!
ps. oczywiście trzeba zaliczyć na plus dobrą grę dziewczynek, zwłaszcza Ane, oraz warsztat (zdjęcia, muzyka).