"Namastey London" to przyjemny film z sympatyczną i przemyślaną fabułą, ale mam jedno dużo "ale". Film byłby zdecydowanie lepszy w odbiorze, gdyby główne role dostali inni aktorzy. Katrina jest moim zdaniem nijaka, mało charyzmatyczna, a w dodatku ma dziwne usta, co mnie dosyć drażni. :/ Za Akshayem nigdy nie przepadałam, uważam, że nie nadaje się na hiroła z prawdziwego zdarzenia. Chętnie widziałabym w rolach Katriny i Akshaya Anushkę Sharmę, Rani Mukherjee, Kareenę Kapoor, Kajol albo Shahida Kapoora, Saifa Ali Khana...
Jak wyżej wspomniałam fabuła została całkiem nieźle przemyślana, ale widać, że Hindusi mają ogromne kompleksy. Drażniło mnie, że Brytyjczycy w filmie zostali przedstawieni jako głupole, nietolerancyjne osobniki w kontraście oczywiście do tolerancyjnych, otwartych i serdecznych Hindusów. Biedny los NRI. ^^