Aby lepiej przygotować się do roli, William Hurt pracował jako portier przed rozpoczęciem produkcji.
Na zewnątrz biura, w którym zostało popełnione morderstwo, jest zainstalowana kamera, a jednak nikt z prowadzących śledztwo nie fatyguje się, by przejrzeć nagranie z monitoringu.
Film kręcono w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).
Według reżysera Petera Yatesa, scenariusz do tego filmu to zlepek dwóch różnych opowiadań Steve'a Tesicha. Pisarz miał problemy z ich ukończeniem i dopiero reżyser połączył obie części w finalny produkt.