21 września 1990 roku, na autostradzie łączącej Canicatti i Agrigento dwóch członków sycylijskiej mafii zastrzeliło sędziego Rosaria Livatino. Świadkiem zabójstwa był Piero Nava, komiwojażer, który postanowił złożyć zeznania. Od tego momentu jego życie zamieniło się w koszmar. Państwo miało zapewnić jemu i jego rodzinie ochronę, która jednak okazała się niewystarczająca i zawodna. Częste przeprowadzki, zmiany tożsamości i życie w ciągłym napięciu całkowicie odmieniło spokojną i dostatnią egzystencję rodziny Nava.