Widać ewidentnie że jest to pierwowzór "Przyczajony tygrys, ukryty smok", z resztą główna bohaterka Jaskółka to aktorka, która właśnie w "Przyczajonym..." zagrała Nefrytową Lisicę. Sceny walki Jaskółki w knajpie, przypominają sceny z Zhang Ziyi... można by wymieniać, mnóstwo nawiązań, miły seans, warto sprawdzić,...
scena rozpoczynajaca ten film to istny majstersztyk rezyserski, prowadzona reka mistrza akcja wciaga tak, ze nie mozna oderwac sie od obrazu az do napisow koncowych. swietnie stopniowane napiecie, fantastyczne zdjecia i kapitalny montaz pozostawiaja w tyle wiele produkcji wspolczesnych, nie ma tu miejsca na przypadek i...
więcejGdyby nie te ksywki bohaterów, to w swojej ignorancji powiedziałbym - film japoński. Przywodził mi
na myśl te lżejsze filmy Kurosawy ("Ukryta forteca", "Straż przyboczna"), zaś estetycznie bliższy
Kobayashi'emu ("Kwaidan"). No cóż, jak się wzorować, to na najlepszych :)
Przy czym Hu to nie jakiś tam lichy epigon...
....mój pierwszy WUXIA, nie spodziewałem się takiej ilości przemocy i bryzgającej krwi. Do połowy byłem zachwycony, potem było odrobinę tandetnie, ale powinienem zrozumieć specyfikę kina akcji z Hongkongu, więc się nie czepiam. Aktorstwo świetne, Cheng Pei-pei zachwycająca, sceny ze śpiewem zryły mi banię, czegóż...