Czy się to komu podoba czy nie historii o Napoleonie nie można opowiedzieć bez Polaków
Jeszcze nie wiesz co będzie w 4-godzinnej wersji reżyserskiej. Żeby pokazać udział Polaków proporcjonalnie do kampanii potrzeba serialu, nie jednego filmu.
Racja. W tym przypadku jest to obiaw tego, że twórcy nie rozumieją historii, którą opowiadają.
albo po prostu pokazali prawdę historyczną, a nie emocjonalną, w której uwielbiają się nurzać poljaki
Tyle, że ja nie mówię tylko o Polakach. To oczywiście subiektywne, ale to jeden z całego mnóstwa problemów historyczno-fabularnych tego filmu.
Wycięto też całkowicie wątek Hiszpanii no i co? Słowo "Polska" w filmie pada chyba dwa razy, a "Hiszpania" ani razu. Nie było też bitwy pod Lipskiem. W tym filmie mnóstwa rzeczy nie ma, a Polacy nie są najważniejszą z nich.
Zgadza się. Jak zwykle u Scotta (w ostatnich latach) h...jowy scenariusz. Niewiele w nim jest, tylko ponad 2,5 godziny nudy. :P
To tylko zakompleksionym polaczkom się wydaje, że byliśmy tacy ważni dla Napoleona. Owszem, byliśmy dla niego bardzo wygodni i pomocni, bo gotowi żyć i umierać dla Napoleona, który był dla nas symbolem walki z zaborcami i realną siłą, która mogła w Europie zaprowadzić nowy porządek. Wykorzystał nas zatem ile wlezie, byliśmy mu potrzebni tak długo jak walczył z Austrią i Prusami, a potem z Rosją, podziwiał męstwo Polaków w walce, ale przy pierwszej okazji sprzedałby nas Prusom albo Rosji, gdyby za tę cenę pozyskał ich lojalność i długofalowe wsparcie.
Zresztą nie bez powodu Ks. Warszawskie było tak okrojone terytorialnie i nie nazywało się "Polskim".
Na tym polega realpolityk, której Polacy nigdy się nie nauczyli i jak widać do dziś żyją sentymentami i emocjami, zamiast kierować się wyrachowaniem i zdrowym rozsądkiem.
Wania jednak jesteś durniem i za dużo chlejesz tyle powiem - polityka to wykorzystywanie zawsze i wszędzie, jak ktoś jest ważny to się go wykorzystuje. Coś niecoś zyskaliśmy a gdyby Napoleon słuchał bardziej Polaków czego zresztą ponoć później żałował, to i z Moskwą by wygrał. Problem nie w tym że my mamy sentymenty tylko durnie na Zachodzie wielu kwestii nie rozumieją dlatego potem Ruskie robią to co robią. Z punktu widzenia real polityk powinien dążyć do odbudowania Polski w granicach z przed 1772 r. dałoby mu to gwarancje szachowania zdradliwych Prusaków i Austriaków. Ale był ograniczony umysłowo tak jak polscy kosmopolici.
pierdy, które tu wypisujesz jasno pokazują, że swoje "przemyślenia" czerpiesz chyba prosto z gier komputerowych xd a życie jest bardziej złożone. poczytaj jakieś książki, to ci dobrze zrobi.
macham z wysoka.
Dzięki takim matołom jak Ty Ruskie robią to co chcą na Ukrainie. Ile to razy GW TVN24 Putin Merkel Makaron pisali i gadali o polskiej-pisowskiej głupiej rusofobi i co kto miał rację!?
Tak, to dzięki mnie ruscy robią co chcą na ukrainie, bo napisałem na forum filmowym, że napoleon miał w dupie polaków i sprzedałby nas ruskim bez wahania, gdyby tylko odniósł z tego istotną korzyść xD
Brechtam.
Ty jesteś pionkiem ale myślisz - a właściwie nie myślisz tak jak Ci kazali inni! I gdzie ja napisałem, że Napoleon był dobry dla Polski czy Polaków!? Ja tylko napisałem, że nie można opowiedzieć historii jego życia bez Polaków i tyle!
Chłopczyku twoja "logika" gówniarza z podwórka jest właśnie niczym innym tylko śmierdzącym pierdem, gdybyśmy my mieli interes to też byśmy Napoleona sprzedali a teraz idź się uczyć bo napisałem ci co i jak, ale widać nie umiesz czytać.
Wania nie chlej tyle alkoholiku, po ryju to swoje odbicie w lustrze możesz walić
Żeby jeszcze o Napoleonie to by się dało obejrzeć... a tak trza czekać na 4 godzinną wersję reżyserską.
Nie liczyłbym na to - Scott jest historycznym analfabetą albo nakręcił film pod anglosasko -ruską propagandę o Napoleonie i tyle.
Film jest o tym jak brytole widzą Napoleona i nie ma tam miejsca na jakieś nacje ze stepów Europy środkowo wschodniej, które spuściły łomot Brytolom w Hiszpanii.
No nie tylko Brytolom - Ze wspomnień ułana - ... Hiszpanów wszelkimi sposobami nakłaniamy do spokojności. Księży połowę jużeśmy powiesili,....
Tak, można... Bawi mnie ta polska mentalność wiecznie niedowartościowanego zakompleksionego narodu, który musi zewsząd słyszeć pochwały i być drapany za uchem. Wyjmijcie głowy z garnków i zakodujcie sobie, że nie jesteśmy wcale tacy wspaniali, jak wmawia się nam w tvpis.
Bo Polska to Kobieta , wynika to z rodzaju żeńskiego tego rzeczownika- ciągle trzeba jej mówić dowartościowujące pochwały.
Pomijając już w ogóle sens historyczny, to w Hollywood Polacy pojawiają się głównie wtedy kiedy jakaś postać ma być pokazana jako głupia i prymitywna i antysemicka. Niestety, jest zbyt dużo takich przykładów, choć niewielu zauważa w tym krzywdzący stereotyp.
Zauważa powstał nawet książka naukowa na ten temat: "Nieznana wojna Hollywood przeciwko Polsce 1939-1945" tyt. oryg. Hollywood’s war with Poland, 1939-1945, Lexington : University Press of Kentucky, 2010.