Ja przestałem oglądać anime po walce z Painem, strasznie chciałem zobaczyć ją w animacji to zrobili ją tak, że brak mi słów (chodzi o tą część co Naruto się w Kyuubiego zmienia). Na szczęście manga jest jak najbardziej na wysokim poziomie cały czas i z niecierpliwością czeka się na następne chaptery :).
Co do tego filmu to hmm, walki faktycznie nudne, Naruto z 1 rasenganem biega sobie od marionetki do marionetki i je rozwala oO. Ten rasengan na końcu to nie mam pytań w ogóle :O, no ale w kinówkach już tak jest, że na koniec zawsze jakiś atak efekciarski, czy coś w tym stylu, kończy walkę. Na końcu jak się nie mylę Naruto mówi coś, że "Czy Ty naprawdę możesz być moim..." pewnie chciał powiedzieć ojcem, a o tym, że 4th był jego ojcem dowiaduje się podczas walki z Painem, a wtedy już umiał to całe sage mode, więc dlaczego go nie używał :O? Chyba, że coś pomieszałem to sry.

Moim zdaniem najgorszy film naruto jaki dotychczas zrobiono. Jak zwykle ogromnie sie rozczarowalem, mialem nadzieje ze skupia sie na relacjach Minato i Naruto. Liczylem przynajmniej na jakies fajne ujecia gdy 4ty uslyszy ze chlopak ma na imie Naruto, lub ze potrafi stworzona przez niego technike rasengana, niestety nic takiego nie bylo. Historia do bolu oklepana, idac zreszta schematem poprzednich kinowek. Walki tez niezbyt efektowne, glowny bad gy jakis taki nijaki a final walki chyba kazdy juz znal na poczatku, przypuszczajac ze ogladal poprzednie filmy. Jedyne co mi przypadlo do gustu to muzyka, pojawilo sie kilka spoko soundtrackow, szczegolnie przypadl mi go gustu "mangetsu". Gdyby nie muzyka to bym dal 1/1u0 a tak jest 2/10.

dla mnie do zjedzenia film ale od legendary super Rasengan głowa mnie zabolała co za patologiczna rodzina z tych uzumaki xD

film jest do zniesienia mimo to jest trochę monotonny chodzi mi tu o nadużywanie rasenngana no ale następny już będzie o wiele lepszy tam będzie przynajmniej coś działo

oby ;/ na tym się bardzo zawiodłem... spodziewałem się czegoś więcej, a zrobili to gorzej niż fillery.