Dosyć słabo wyszło, na dodatek historia okazała się być bardzo nijaka, pomimo wielu smutnych sytuacji, które wydarzyły się. Większa część filmu bardzo się ciągnęła- Ethan gdzieś coś studiuje, buduje jakiś sprzęt, który ma włączać urządzenia bez konieczności podłączania go do prądu, wszystko prawie cacy tylko jest to bezbarwne. Jest z nim dziewczyna, Hannah i jakiś chłopak, o którym nic później więcej nie słyszymy. Nic nie jest wyjaśnione skąd taki pomysł, kim są ci ludzie, totalnie nic. Jedyne co się dowiadujemy to to, że smykałkę do takich ręcznych robótek, Ethan najprawdopodobniej odziedziczył po ojcu, bo coś jest tam napomknięte na samym początku. Potem ma miejsce wypadek i chłopak zostaje sam z rodzeństwem, którym opiekuje się, i tak jak średnio mu wychodzi doglądanie domu, tak i mnie coraz gorzej oglądało się ten film. Końcówka nabiera trochę więcej rumieńców, w końcu są jakieś duchy a w sumie obłoki czarnego dymu, które naprawdę nieźle wyglądają, ale co z tego, jeśli przez ponad godzinę wiele się nie działo. Sama końcówka również nie powaliła na kolana, a mogli lepiej zamknąć całość. Generalnie cały film był o wszystkim i o niczym tak naprawdę. Niestety nie pojmuję tak wysokiej średniej. Ów horror do obejrzenia, jednak bez rewelacji, raczej nie polecam.