Niesamowicie poruszająca i ciekawie opowiedziana historia! Osobiście umieściłabym go w czołówce najlepszych filmow na tegorocznym festiwalu T-mobile Nowe Horyzonty.

zgadzam się...film dogłębnie poruszający...muzyka pasująca idealnie...a rola Émilie Dequenne wybitna...pierwszy raz ją widziałam ,ale jej aktorstwo zapiera dech w piersiach...

Pecadora ..zapytam Ciebie ,bo jako jedyna napisałaś coś o tym filmie..Czy nie uważasz ,że Andre faszerował ją jakimiś psychotropami ,które pchnęły ją do tego stanu i do zrobienia tego ..?pozdrawiam serdecznie

No nie, raczej nie. On ją po prostu nimi ubezwłasnowolniał, miała być potulna i bierna, grzecznie opiekować się wnuczkami na życzenie. Do tego stanu pchnęła ją cała ta sytuacja, za która w przeważającej mierze on był odpowiedzialny.

:-) a ja się doszukiwałam drugiego dna :-)

To zrozumiałe :) Dzieciobójstwo to tak trudny i kontrowersyjny temat, że zawsze będziemy próbowali sobie to jakoś wytłumaczyć, by zrozumieć...Film świetnie łamie stereotyp matek, które dopuszczają się takich czynów. Przyznam szczerze, że sama dość szybko zorientowałam się, że "problemem" w tej pozornej sielance będzie Mourielle a wraz z upływem filmu domyśliłam się, jak to się może skończyć...Pewnie dlatego, że jestem świeżo po lekturze "Umiłowanej" Toni Morisson, którą Ci gorąco polecam. Ta doskonała powieść porusza ogólnie tematykę niewolnictwa, ale akcja oscyluje wokół dzieciobójstwa właśnie. Tam również nie ma prostych odpowiedzi. No, a bohaterka filmu stała się wszak współczesną niewolnicą, spętaną przez zobowiązania i zależności...

Dziękuje ,z pewnością przeczytam książkę ,którą mi poleciłaś.Wracając do filmu ,oglądając go wczoraj z meżem mieiśmy przez moment wachanie czy aby Andre nie jest homosksulistą..lecz szybko odrzuciliśmy tą teorie.Zastanawia mnie jednie fakt,że główna bohaterka zabiła czwórkę swoich dzieci ,ale siebie już nie potrafiła ....ja nie mam jeszcze dzieci ,ale kiedy widzę jak dziecku dzieje się krzywda to lepiej ze mną nie zadzierać...chyba nie mogłabym tego zrobić...wiem ,że była w depresji pomimo to chyba wolałabym zabić siebie ...

Właśnie to jest tak fascynujące w ludzkiej psychice, że nigdy nie wiadomo, jak zadziała. Nigdy nie wczujemy się do końca w drugą osobę. Dlatego zauważ, jak płodny artystycznie jest to temat - zaburzeń psychiczych, ich przyczyn i konsekwencji, nigdy nie przestanie nas intrygować, co tak naprawdę czai się w mrocznych pokładach cudzej, a także naszej podświadomości. Heh, ale pompatycznie to zabrzmiało :P Ale tak to widzę :)