Po obejrzeniu Łowcy Androidów po latach szukałem czegoś podobnego , szukałem podobnych uczuć które wzbudził ten film.
No i dostałem stworzoną z wielkim rozmachem , za ogromne pieniądze koreańskie Natural City .
Od samego początku wydawał się nawrt bardziej okazały od słynnego Blade Runner .
Wizualnie to arcydzieło i uczta dla oka widza , dla mnie natomiast to brylant oszlifowany azjatyckim stylem .
Wątek uczuciowy wzbudzający różne refleksje to wartościowa kopia BR Ridleya Scotta .
Można się czepiać czego dusza zapragnie , ale prawda jest taka że od początku do końca seansu film godny poświęconego czasu .
Natural City pozostawia wiele myśli , wiele przemyśleń , wiele cudownych barw w oku .
To też dowód na to jak bardzo istotne jest przesłanie które posiada film .
Co znaczy ambitne kino w świece kinematografi i jak warto je docenić z jakiego kolwiek zakątku świata powstanie.
Jak dla mnie 8 /10.