99% filmów za jakie się zabieram oglądam do końca. Ten należy do 1% pozostałych. "Natural City" nie był w stanie mnie zainteresować w najmniejszym stopniu. Bzdurny film, moge oglądać nawet najgorszy chłam bo jestem cierpliwy ale tu spasowałem. I to jest wystarczający powód żeby dać niską ocenę. Może jeśli kiedyś...
dla kogoś, kto nie widział nigdy samochodu. podobnie jest z tym filmem i Blade Runnerem. gdzieś widziałem określenie "koreański Blade Runner" i rzeczywiście przymiotnik mówi wszystko niestety. jeszcze tylko drobny smaczek: dziewczyny tańczące w nocnych lokalach w strojach dla biegaczek (cóż - cenzura), można się...
Przyznam że początek robi wrażenie. Jest bardzo klimatyczny i wciągajacy. Niestety im bardziej zbliżamy się do końca tym większa jest dawka melodramatu. Film pozostawił we mnie jakiś niedosyt który ciężko mi opisać. Ale to może moje subiektywne odczucie. W każdym razie jest to cos nowego czego warto doświadczyć.
Pytanie "czy androidy marzą o elektrycznych owcach" zastąpiono czy marzą o elektrycznych kwiatach. Taki troche blade runner w azjatyckim wydaniu (deszcz też pada, choć nie cały czas). Przez pierwszą połowę filmu miałem problemy ze zrozumieniem akcji (wrodzony idiotyzm widocznie wylazł). Ogólnie film ciekawy.
Może dla kogoś być absurdem miłość człowieka do cyborga ale pomyślcie czy z drugiej strony kobieta która jest nam całkowicie oddana, prowadzi dom, nie zdradza a w dodatku po części myśli (zresztą jak większość kobiet hehehe) nie byłaby lepszą opcją od większości pustych lasek łasych na forsę i pławienie się w...
Ja też, jak Blom, oglądam do końca, w tym przypadku zaparłam się kopytami i za trzecim razem dotrwałam do napisów. Nie było warto. Niespójny, wtórny, melodramatyczny szmelc. Kalka kilku co nośniejszych wątków, brakło chyba funduszy na zdjęcia z rozmachem (te trzy czy cztery panoramki to ma być całość świata...