Zgadzam się, jest atmosfera przygnębienia i bezsilności, wszak i ona, jak wszystko, kiedyś się kończy - mały Karolek daje radę. Niestety, po latach, historia się powtarza.

Absolutnie ten film nie zasługuje na 3-kę!TO KRZYWDZĄCE!Film jest tak PRAWDZIWY,że aż scierpłam;cofnęło mnie do moich lat szkolnych,gdzie miałam NIEJEDNĄ taką fałszywą,zawistną manipulatorkę,intrygantkę,jednym słowem-MAŁPĘ a nie "nauczycielkę"!Od tamtych lat,nie cierpię nauczycieli i uważam ich,obok dziennikarzy, policjantów i prawników-za najgorszy element!Ostatnio-doszli do tego jeszcze lekarze!Ale ,mnie film trzymał w napięciu;ale największą wisienką na torcie był sam koniec filmu!Gdy małpa wróciła uczyć pod Havlem i,by COŚ nam zasygnalizować-komunistyczna wywłoka-zdemoralizowana komuchowatą władzą,jaką miała-zaczęła uczyć RELIGII I ETYKI!! Tu tkwi kwintesencja znaczenia tego filmu! I tak jak Czechom-NAM też powinien na coś w naszej terażniejszości-zwrócić uwagę!

Nie odnosząc się do reszty Twojego komentarza - chyba pomyliłaś tematy, nikt tutaj nie ocenił filmu na 3;)

Zgadzam się z Twoją opinią na temat filmu. Ale co do reszty - jejku, Ty nikogo chyba nie lubisz! :D A teraz na poważnie. Sorry, ale muszę to napisać. Przez takich, jak Ty, porządni nauczyciele wrzucani są do jednego wora z takimi jak Drezdechova. Demony przeszłości? Dobrze, ale nowe pokolenie (w tym Twoje) raczej nie powinno odpowiadać. Mnie z kolei inne rzeczy się z filmu przypominały. Ale w szczegóły wchodził nie będę.