Może to zabrzmi naiwnie, ale cieszę się, że zakończenie różni się od zakończenia książkowego. Podoba mi się, że Jess była z J.J-em a Martinowi zaczęło zależeć na dzieciach. Książka bardzo dobra, ale ja uwielbiam happy endy :)
a moim zdaniem film na dłużej zapadłby w pamięć gdyby ktoś na końcu jednak popełnił samobójstwo a tak to kolejny film z happy endem o którym szybko się zapomni jednak uważam, że jest to dobry film