Po wczorajszym obejrzeniu go na festiwalu Camerimage, jestem totalnie rozdarta. Przypomniał mi on o tak wielu rzeczach, które od dawna odsuwam od siebie. Podczas ekranizacji czułam się tak, jakbym słuchała swoich rozmów - a raczej prób rozmów - z mamą. Jestem tak rozbita po tym filmie, że nawet nie mogę napisać niczego w miarę skkładnego.. Po prostu wow. Gratuluję reżyserowi, jak i aktorkom. Na szczęście miałam okazję przekazać to Panu Pawłowi.