Obok "Upadku domu Usherów" i "Last man on Earth" mój faworyt jeśli chodzi o filmy z Vincentem. Ma wszystko to, co dobry film grozy posiadać powinien. Do tego świetna adaptacja dzieła H.P Lovecrafta :) Czego chcieć więcej? 9/10
Do "Upadku domu Usherów" i "Last man on Earth" dodałbym obowiązkowo jeszcze
"Gabinet figur woskowych" 1953, "Dom na nawiedzonym wzgórzu" 1959, "Kruk" 1963 i
największy faworyt jaki pominąłeś - "Studnia i wahadło" 1961.
Aż wstyd było ten film pominąć :)