PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677753}

Neon Demon

The Neon Demon
5,4 23 075
ocen
5,4 10 1 23075
5,6 26
ocen krytyków
Neon Demon
powrót do forum filmu Neon Demon

Jestem oczarowany nowym filmem Refna. Na sali kinowej zasiadałem z bagażem wielodniowego festiwalowego zmęczenia, niewyspany, a do tego o późnej godzinie. Obawiałem się więc nieco, że mogę w trakcie odpłynąć w krainę snu. O śnie zapomniałem szybko, bo już po pierwszej minucie przepięknych wizualnie scen i towarzyszącej im pobudzającej muzyki. Wychodząc po dwóch godzinach z kina miałem na twarzy szeroki uśmiech, byłem naładowany pozytywną energią i uśmiechałem się idiotycznie do przechodniów. Dalej nie myślałem o śnie, wspominałem neonowe światła, kruchą Elle Fanning, szaloną fabułę, w głowie wciąż pobrzmiewała mi muzyka, a w sercu tkwiła radość z obejrzenia czegoś absolutnie nieprzewidywalnego. Filmu dzikiego, szalonego, przesadzonego, ale jakże pięknego.

Prześliczny – to słowo towarzyszyło mi przez pierwszą godzinę seansu. „The Neon Demon” to przepięknie nakręcona, wystylizowana, cholernie kolorowa filmowa podróż przez wyobraźnię Refna. Kolejne obrazy chłonąłem zauroczony. Soundtrack jest następną strzałą w dziesiątke na koncie reżysera. Hipnotyzujący, pobudzający, zróżnicowany stylistycznie, niewątpliwie spędzę z nim jeszcze wiele godzin.

Refn sięga po pomysły wizualne znane już z poprzednich filmów - symetryczność, intensywność kolorów, starannie rozplanowane ustawienie ludzi i przedmiotów w filmowej przestrzeni. Potrafi jednak zaskoczyć ustawieniem kamery, ścisnąć postacie w małym skrawku obrazu, otaczając ich mrokiem, albo przeciwnie, zanurzając w oślepiającej bieli. Jakby chciał podkreślić ich miejsce w filmowym świecie mody, ich nieistotność, zastępowalność kolejnym modelem ślicznotki z prowincji marzącej o karierze w modelingu.

Co ciekawe, Refn w pewnym momencie zapożycza nieco ze stylu Gaspara Noe. Stroboskopowe światła, molestujące nasze gałki oczne pulsacyjnymi rozbłyskami oraz towarzysząca im intensywna muzyka elektroniczna są czymś nieobcym fanom twórczości niepokornego Argentyńczyka. Zresztą, jakby chcąc potwierdzić tę inspirację, Refn obsadził w drugoplanowej roli głównego bohatera zeszłorocznego „Love”.

Fabuła... nie przeszkadza w delektowaniu się pięknymi obrazkami i głębokim zanurzeniu się w fantasmagorycznym klimacie filmu. Dialogi bywają pocieszne, historia szczątkowa, a później... no cóż, później reżyser mówi sobie: „walić to, lecę po bandzie!”. I leci. Oj, jak bardzo leci. Czego tu nie ma. Krwawy mord, kanibalizm, masturbacja połączona z nekrofilią o podłożu lesbijskim (!). W skrócie: krew, plwocina i wagina. Na zdrowie.

Należy dodać, że jest to w zasadzie kino klasy B. Przepięknie zrealizowane, artystyczne w formie, ale czerpiące jednak garściami z grindhouse’owej tematyki. Wielu widzów odbije się od tego, równie wielu będzie się jednak zaśmiewać do rozpuku i delektować kolejnymi odjechanymi pomysłami fabularnymi. Bo to jest zły film, jednocześnie jest to bardzo dobry film, na swój sposób doskonały, taki paradoks, ponieważ jego wartości dodatnie nie wynikają bezpośrednio z elementów nieudanych, ale z tego, że Refn świadomie zrobił film zły.

Nie jest to jednak parodia, albo hołd złożony kinu „śmieciowatemu”, to czysta premedytacja. Duńczyk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kiedy powinien się zatrzymać, z czego należałoby zrezygnować, żeby „The Neon Demon” był filmem przystępniejszym dla odbiorcy, bardziej wygładzonym, nie „uwierającym” podczas seansu. W skrócie - bezpieczniejszym.

On jednak nie bez kozery mówi wcześniej: „walić to, lecę po bandzie!”. „The Neon Demon” to czysta zabawa, totalna wolność przepływu idei. Jeżeli jakaś scena będzie ładnie wyglądać na ekranie, ale nie będzie miała większego sensu, tym gorzej dla sensu. Jeżeli jakiś pomysł fabularny jest ekscytujący, ale może być niesmaczny dla widza, tym gorzej dla nadwrażliwego widza. Jeżeli... no dobra, myślę, że wiadomo o co chodzi.

Refn się bawi przy tym przednio, z ekranu aż bije radość z jaką twórca przelewał na niego kolejne szalone pomysły. Jeżeli dostroimy się do tego i znajdziemy z reżyserem wspólny język to będziemy się bawić równie przednio.

http://kinofilizm.blogspot.co.uk/2016/05/the-neon-demon-recenzja.html

Więcej recenzji i innych wrażeń z tegorocznego Cannes:
https://facebook.com/Kinofilia-548513951865584

T-Durden

Bardzo fajna recenzja.

T-Durden

Mam pytanko; czy Elle Fanning ma jakieś rozbierane sceny w tym filmie?

ocenił(a) film na 6
Jozin

nie, jej bohaterka pozuje nago, ale my w tym momencie widzimy tylko twarz Elle

ocenił(a) film na 4
mycookiemonster

Nie jestem w sumie za epatowaniem nagością, ale w przypadku tego tytułu można było w tych nielicznych scenach pokazać coś więcej. Scena ze zdjęciami np. miałaby fajny dalszy plan.

ocenił(a) film na 6
tocomnieinteresuje

Myślę, że reżyser nie zamierzał być taki pruderyjny, bo przecież w kilku scenach inne aktorki pokazały w całości swoje nagie ciała. Problemem był wiek Elle Fanning, która ma teraz 18 lat, a w trakcie kręcenia filmu musiała być jeszcze młodsza. To byłoby przestępstwo gdyby nakręcili z nią tak odważne sceny. Może lepiej, że nie było żadnej dublerki, bo ta scena nie byłaby wiarygodna tak jak te inne.

ocenił(a) film na 4
mycookiemonster

Mi się w sumie ten film nie podobał. Może nie tyle nie "podobał", co rozczarował. Ciężko mi go jednak jednoznacznie ocenić, bo trudno nie docenić tej całej warstwy wizualnej, albo ot tak czepiać się fabuły, która była prosta, a i tak przekombinowana. W miejscach w których film robił się interesujący reżyser zmieniał "klimat", aż po tą kuriozalną końcówkę. Nie można być też z jednej strony "odważnym" i konstruować sceny mocne, a z drugiej bać się odrobiny nagości bohaterki. Rozumiem, że wiek itd, ale niestety rzucało się to w oczy, a sama aktorka, choć może i zdolna, niespecjalnie wg mnie podołała roli i dziwiłem się, że tak "łatwo" każdy się nią zachwyca;)

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

Przecież ta aktorka miała aż 18 lat, ale nie chcieli pokazywać z nią nagości, bo zapewne sama tego nie chciała. Co innego te starsze.

ocenił(a) film na 4
pawel_nowakk

Mniej więcej o to mi chodziło. Aktorka nie decydowała się na więcej nagości, a powinna, gdyż tego wymagała fabuła. Jednak koniec końców może i dobrze zrobiła, bo sam film jest przeciętny i fakt większej odwagi z jej strony nic tu by nie zmienił.

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

Tylko to jest znana aktorka i siostra Dakoty, a z tego co wiem to żadna z nich nie pokazała piersi na filmie.
A sam film to ostatnie 30 minut, miał najgorsze.
Ale poniekąd ciekawe, że to wszystko okazało się nieprawdą.
Tak naprawdę zacząłem mieć takie podejrzenia, dopiero wtedy gdy została popchnięta do tego basenu bez wody.
Po prostu nie chciało mi się wierzyć, że to naprawdę.
A później to jeszcze większy absurd.

ocenił(a) film na 4
pawel_nowakk

Aktorka jest sympatyczna, jak i siostra, ale to nie do końca jej repertuar. Może ktoś mniej znany miałby lepszy występ.

Lubię filmy np. Cronenberga, więc nie przeszkadzają mi różne okropności, ale tutaj po prostu zabrakło fabuły. Film mógł być w większym stopniu satyrą na świat mody.

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

Z tego co czytałem to film został wyśmiany. Na pewno nie za całość, ale domyślam się że z powodu nekrofilii i kanibalizmu.

ocenił(a) film na 4
pawel_nowakk

Został, bo reżyser stopniuje napięcie i rozładowuje je kuriozalną sceną. Dobrze wyreżyserowana scena nekrofilii, czy kanibalizmu nie musi być śmieszna. Nie pamiętam już dokładnie tego filmu nawet, więc ciężko mi się tutaj odnieść do tych przypadków. "Konsumpcja" na finał nastąpiła, gdy już i tak czułem przesyt nudną fabułą i bardzo słabymi dialogami. Przy czym lubię Refna i poprzednie filmy mi się podobały.

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

Tak, ale właśnie w odniesieniu do modelek, to te sceny były bezsensowne.
Wiadomo, że chodziło o przenośnie, ale to nie jest wyjaśnienie na wszystko.
Jak dla mnie najbardziej spodobała się sama końcówka.
Gdzie w ogóle była ta dziewczyna? Pokazali ją od tyłu, jak gdzieś szła.

ocenił(a) film na 4
pawel_nowakk

Jeśli coś jest metaforyczne jest super, ale też łatwo osunąć się w prenesjonalizm. Refnowi nie pomaga fakt, że często przedkłada wizualny przepych nad treść. Do tej pory zręcznie balansował na granicy.

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

ocenił(a) film na 4
pawel_nowakk

Muszę odświeżyć film. Nie pamiętam tej sceny.

ocenił(a) film na 5
tocomnieinteresuje

To sama końcówka. Ostatnie kilka sekund.

ocenił(a) film na 8
T-Durden

Nieźle napisane

T-Durden

Swietnie napisane, niezaleznie od tego jaki jest ten film. Czuc pasje! Pozdrawiam.

T-Durden

Widziałam ten film dziś w nocy. Byłam dość sceptycznie nastawiona po Twojej recenzji lecz nadal ciekawa czy moje odczucia nałożą się na Twoje. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że każde Twoje słowo było prawdą-dosłownie. Gratuluję dobrej recenzji, prawie tak samo porywającej jak "The Neon Demon" a wszystkim innym proponuję ten film obejrzeć.

ocenił(a) film na 8
T-Durden

Bardzo trudny do obronienia film, jako że bazuje niemal wyłącznie na perfekcyjnej warstwie audiowizualnej, nie ilustrując przy tym żadnej głębszej myśli. Chylę czoła przed wyśmienitą recenzją.

ocenił(a) film na 3
T-Durden

recenzja grafomańska i pusta, film słaby do bólu, ja się strasznie zawiodłem, bez przesady, że estetycznie film jest taki świetny widziałem lepsze 3-5 minutowe reklamy projektantów mody (bo z tym mi się ten film kojarzy).

Nie oceniajcie filmu na 8 bo to Refn ...

erobakiewicz

Chyba nie znasz znaczenia słów jakich używasz. Rozumiem, nie podobał Ci się film, masz prawo uznawać film za 'grafomański i pusty', ale dlaczego taka dla Ciebie jest też recenzja? Jeśli zarzucasz coś takiego to uzasadnij, w którym miejscu autor wykazał się nieprofesjonalizmem, gdzie dopuścił się grafomani w 'sztuce pisania recenzji'. Bo jak na razie wygląda to tak, że masz ból dupy, bo ktoś uważa inaczej od Ciebie. Pytam, więc. Co jest twoim zdaniem nie tak z recenzją, oprócz faktu, że jej autor ma inne zdanie i inny odbiór filmu od Ciebie?

Szanuje twoje zdanie w sprawię filmu mimo, że moje jest inne. Ale uzasadnij czemu jedziesz recenzje.

ocenił(a) film na 7
mptorz

dokladnie tak, film filmem ale recenzja klasa

ocenił(a) film na 7
erobakiewicz

albo to prowokacja, albo nie znasz znaczenia słów, które używasz. A jeśli nie jedno lub drugie, to żal mi Ciebie i Twojej opinii na temat tak dobrze napisanej recenzji jak ta.

Pozdrawiam

T-Durden

Wspaniała recenzja, czytając ją zacząłem się zastanawiać czy nie jest Pan czasem mną, bo myśle dokładnie to samo, miałem taki sam odbiór, wszedłem do kina również zmęczony i również wyszedłem w euforii. Miło, wiedzieć, że ktoś przeżył ten film podobnie. Serdecznie pozdrawiam!

T-Durden

Trafiłem przez przypadek trochę na ten film, bo wygrałem bilet w cinema city i akurat ten seans mi pasował, i dzięki bogu, bo film rewelacja! Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem, czasem warto pójść na coś przez przypadek, bo może się trafić prawdziwa perełka :)

nykierczyk

Dobra recenzja filmu, a film rzeczywiscie rewelacyjny:)obraz majstersztyk, siedzialam oczarowana. Ja w tej loterii Cinema wygralam tylko popcorn, ale dobre i to:)

nykierczyk

Mi ten film zupełnie nie podszedł - chyba za dużo nadziei sobie narobiłam po obserwowaniu ich kampanii reklamowej na Instagramie...

ocenił(a) film na 5
T-Durden

Wiekszosc facetow tutaj, gdzie myslalam, ze znajde wiecej kobiet... Nie dziwie sie, ze wszystkim facetom sie podoba. Jak wikipedia to okreslila "film psychologiczny z elementami erotyki i horroru" :-P Dla mnie to komedia - a nie horror.

użytkownik usunięty
paulinaszypula

Dlaczego kobiet? Bo film ma nakładkę tematyki mody? Refn to nie jest pan od kobiecego kina. Drive, Only God Forgives, Valhalla - potrafi być z przemocą, potrafi być surowo, i co ważniejsze wszystko mniej lub bardziej jakoś rozbija się o tą bardziej męską stronę kina. Facetowi pewnie trochę już zbrzydło trzymanie się facetów na pierwszym planie i tyle. Co w jego przypadku nie znaczy, że zrezygnuje z przemocy, czy tematyki mocno na granicy- filmu jeszcze nie widziałem, ale czytałem i wiem, że zawiera min scenę aktu nekrofilii. Jak jakieś kobiety zechciały obejrzeć fajny i lekki film o modzie, typu Diabeł ubiera się u Prady i dlatego zdecydowały się to obejrzeć, to już ich własna wina ;) Przecież ten film na km, krzyczy swoją muzyką, estetyką etc. że to nie jest film tego typu.

ocenił(a) film na 7
paulinaszypula

Coś w tym jest. Kobiety się histerycznie śmiały w kinie na tych dwóch mocnych scenach, zwłaszcza seksu.

użytkownik usunięty
Profesor Frink

Dzięki za przypomnienie dlaczego nie chodzę do kina.

ocenił(a) film na 7

Ja do kina dawno nie chodzę - mulltiplex to nie kino - filmy zaliczam na dużym laptopie - te dobre - powtarzam na zestawie kina domowego - wtedy w oryginale

ocenił(a) film na 9
T-Durden

Bardzo dobre podsumowanie, ale uważam, że pisanie o Neon Demon jako o kinie klasy B jest nieco przesadzone. Owszem, są tu wątki krwawo-komercyjne, ale wspomniana przez ciebie artystyczna realizacja, piękno, świetna muzyka, umiejętnie budowana narracja, klimat czerpiący z Lyncha sprawia, że nie można tego tak bezpośrednio ująć, choć oczywiście pozornie przypomina bullshita w złotym opakowaniu (na co wiele osób jak widać po opiniach nawet tutaj dało się złapać). Można także dostrzec pewną kiczowatość dialogów, ale i ona jest istotna, aby ukazać ten świat tak precyzyjnie i dosłownie jak chciał to zrobić Refn.

ocenił(a) film na 9
T-Durden

Z większością można się zgodzić, ale 'kino klasy B'? Bez przesady, albo nie wiesz co ten termin oznacza, albo zdecydowanie lubisz go nadużywać. Film nie jest 'świadomie zły'. Film jest świetny, lecz co najwyżej, nie przeznaczony dla każdego odbiorcy.

ocenił(a) film na 8
T-Durden

A mnie się kojarzy z Czarownica trochę. Współczesna bajka o kulcie Szatana

ocenił(a) film na 1
T-Durden

skoro wszyłeś z kina z uśmiechem po tym filmie to musisz być chory

użytkownik usunięty
T-Durden

Nieprawdopodobne, że ktoś potrafi się tak rozpisać i delektować na temat takiego syfu jakim jest ten film. Ciekawe czy jak bym nakręcił Ci obraz psiej kupy w refleksjach promieni wschodzącego słońca, to też byś opisywał to w takich superlatywach. Ale spoko, nawet Ci zazdroszczę, że potrafisz się delektować takim słabym i zwyczajnie głupim oraz naiwnym filmikiem.

PS: dzięki też za ubawienie się Twoim opisem tego filmu. Na prawdę: od +\- lat pięciu się tutaj tak nie ubawiłem czytając opis filmu..

ocenił(a) film na 5
T-Durden

Człowieku, naprawdę podobał ci się ten beznadziejny film? Aż tak lubisz gnioty? Zastanów się nad tym.

ocenił(a) film na 7
T-Durden

Dokładam swoje 7/10 !!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones