Nuda, nuda, nuda... trudno nie zasnąć podczas oglądania tego filmu i choć mi się udało, to jakoś wcale nie jestem z tego dumny, bo to był stracony czas. Spodziewałem się klimatycznego, kiczowatego horroru z gumowymi potworami i humorem, który nie będzie stał na wysokim poziomie, a dostałem horror z potworami, które wyglądają dużo lepiej niż się spodziewałem, lecz pozbawiony klimatu i... humoru. Wszystko utrzymane zostało niestety w poważnej atmosferze, dlatego wywołuje to niezamierzony efekt - śmiech podczas niektórych scen. Tytułowi "maniacy" prezentują się naprawdę nieźle, ale to chyba jedyny pozytyw w tym filmie. Mnóstwo scen-zapychaczy, byle jakoś to dociągnąć do zakończenia... które jest beznadziejne. Ostatnie pół godziny filmu to głównie bezcelowe oglądanie występów muzycznych kolesi na scenie... i policjanci z pistoletami na wodę. Fabuły w tym filmie nie znajdziemy. Gry aktorskiej również. Muzyka niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jedynie pierwsze 10, może 15 minut filmu stało na niezłym poziomie. Dalej było już coraz gorzej. Moja ocena: 2/10.