Chilijskie zgłoszenie do Oscara. Cieżko zrozumieć film bez zapoznania się faktami z zycia głównego bohatera. Oglądajać film z doskoku bez wiedzy historycznej to tylko kostiumowy film oparty na faktach. Ktos ucieka przez cały film z miasta do miasta. Dzielnie goni uciekającego bohatera detektyw dupa Jaś. Gdzieś w tle mamy wizyty w domu publicznym, dalej ucieczki w coraz to bardziej egzotyczne miejsca pokryte śniegiem. Film to pogoń za chilijskim poetą/senatorem Pablo Nerudą, który w roku 1940 jako członek partii komunistycznej ukrywał się przed rządem chilijskim. To zabawa w kotka i myszke na ekranie podszyta coraz to bardziej dziwacznymi metodami pościgu wymyślanymi przez detektywa, który jest narratorem w filmie.
Film ciekawy, ale bez większych fajerwerków. Polecany tylko dla miłośników kina szukających czegos więcej na ekranie.