Projekt jest anulowany, jedyne co po nim zostało to scenariusz w szufladzie tego kto go napisał i kilka grafik koncepcyjnych.

Znalazłam w sieci informacje że obecnie reżyserią ma się zająć Tim Miller, a producentem ma być Simon Kinberg. Miller wg tego co jest na filmwebie to na 2019 rok ma zaplanowanego Terminatora 6. Więc raczej nic się nie będzie działo w tym temacie dopóki kolejny Terminator nie wejdzie do kin. Zresztą to nie pierwszy reżyser na tym stanowisku i biorąc pod uwagę to że ten film 'powstaje' już wiele lat i po tych wielu latach dalej jest marzeniem, to prawdopodobnie może nie być ostatnim który będzie chciał ten film nakręcić.

No ale tyle lat w takim produkcyjnym limbo najczęściej oznacza to samo co martwy projekt. Mogą się zmieniać reżyserzy, chodzić plotki czy informacje o scenariuszu, ale aktualnie ten projekt jest chyba jedynie w myślach paru osób i nic poza tym. Może się kiedyś doczekamy, chociaż je szczerze powiedziawszy już przestałem czekać. Zwłaszcza, że nowy Blade Runner był finansową klapą (o ironio, historia zatoczyła koło) więc tym bardziej nikomu nie prędko będzie finansować takie projekty.

Zgadzam się. Za długo to trwa żeby mogło to dojść do skutku. To że Miller ma zająć się filmem raczej nie jest plotką. Ma nakręcić Neuromancera dla Foxa. Ale wątpię żeby ten film powstał dla kogokolwiek. I też nie czekam na ten film. Nowy producent, nowy reżyser to pewnie trzeba będzie na nowo pisać scenariusz, nowa koncepcja, wszystko zacznie się od początku. I będzie tak samo jak poprzednio. Wszystko stanie w martwym punkcie i projekt zostanie anulowany do czasu aż nie znajdzie się kolejny naiwny który będzie marzył że zrobi ten film.

Najlepszą nadzieją dla tego tytułu imo byłoby kupno przez Netflixa praw i zrobienia serialu, ale patrząc na Alteret Carbon nie jestem pewny, czy bym tego chciał.

Jak Netflix to kupi to Case będzie zboczeńcem transem, Syjon to będzie wioska pedałów, a Molly będzie murzynką.