PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8071}
7,2 7 429
ocen
7,2 10 1 7429
6,7 13
ocen krytyków
New York, New York
powrót do forum filmu New York, New York

Ci którzy nie oglądali - nie czytajcie! Zdradza wszystko od początku do końca.

(SPOILER) ! A co do filmu, niestety zawiodłam się. Uwielbiam musicale, lecz tu było mało
musicalu w musicalu. Środkowa partia za długa i za nudna, a postać grana przez De Niro
sprawiała, że zamiast się odprężyć, złościłam się. Zaskakujący koniec... kiedy każdy czeka
na amerykański happy ending, a tu taka przykra niespodzianka (swoją drogą ciekawe
zestawienie filmu w którym gra już jako znana aktorka, Francine "Happy Endings" z
faktycznym zakończeniem filmu). Pozytywnym akcentem był klimat lat 40-stych, który
jednakże często w filmie znikał...

ocenił(a) film na 9
rudy_rydz

Jimmy to brzydka postać, ale została zagrana brawurowo. Poza tym, w życiu zazwyczaj mamy do czynienia z wariatami. film jest świetny, bowiem po 40 latach niemalże dalej wciąga i nie dłuży się. happy ending to jednak dla dzieci w bajkach, tu jest inny happy ending. kobieta spełniona nie wraca do psychicznego stręczyciela i jest to jej sukces. do tego tragiczna miłość, kawał świetnej muzyki, świetne kreacje.

ocenił(a) film na 5
kapral11

Zgadzam się, że końcówka jest mądra i przez to na swój sposób bardzo udana. Smak gorzki też potrafi mieć swój urok. Nie zgadzam się jednak, że film się nie dłuży -- dłuży się jak jasna cholera: ile można oglądać perypetie dziewczyny emocjonalnie uwiązanej do szajbniętego kolesia, który ma może w sobie odrobinę szelmowskiego uroku, ale w _żadnym_ momencie nie sprawia wrażenia kogoś godnego zaufania, opiekuńczego, prawdziwie kochającego! Postaci przez cały film powtarzają ten sam schemat zachowań, co musi stać się nużące, nawet w krótszym wymiarze czasu niż 2,5 godziny. Zgadzam się też, że aktorstwo jest świetne, choć słaby scenariusz sprawia, że i ta "brawurowa" gra męczy i w końcu zaczyna się ją odbierać jak cyrkowy popis. Scenografia i realizacja -- słabe: wszystko kręcone w studiu. Muzyka dobra, ale przez fakt, że większość numerów wokalnych wykonuje Liza Minelli, też trochę nuży. Ogólnie, brakuje jakoś rozmachu, tła, postaci drugoplanowych, wątków pobocznych.

Tak czy owak -- jak na musical, zdecydowanie zbyt dużo tu kwasu, goryczy i kłótni. Jak na "nie-musical" -- za dużo tu musicalu (szczególnie pod koniec).

Jak dla mnie, film na _naciąganą_ "piątkę" (w skali 10-punktowej).

sbbbbs

Film bardzo się dłużył, oj baaaardzo. Ledwo mogłam wytrzymać. Miałam wrażenie, że mimo, że akcja z założenia się rozwija i pokazuje nowe zdarzenia, to tak naprawdę stoi w miejscu. Również zawiodłam się co do postaci, Liza Minelli jakoś mnie drażniła swoją mimiką i śpiewaniem. Dodatkowo De Niro, którego uwielbiam, strasznie mnie zawiódł swoją grą aktorską. Niczym się nie różniła od filmów gangsterskich w których grywał. Może postać Jimmiego taka miała być, ale mimo wszystko zabrakło jak dla mnie wiarygodności. A nastawiałam się na dobry film muzyczny. Sama nie wiem czemu film obrósł w otoczkę kultowego.

Mimo wszelkich chęci nie udało mi się odczuć klimatu filmu, raczej miałam wrażenie, że akcja rozgrywa się w jakichś latach 60 lub 70 nawet pomimo ubiorów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones