Wyglądał jakby był robiony bez żadnego scenariusza.
Początek zapowiadał całkiem niezły film, ale im dalej tym było gorzej.
Większość gagów była wymuszona. Cała historia też z dupy wzięta,
Było jednak parę zabawnych scenek np. pobór krwi albo scena w pośredniaku, gdzie była naprawdę długa kolejka i można było tam zobaczyć gościa pokrytego pajęczynami, albo trzydziestoletniego mężczyznę ubranego jak dziecko, który pyta rodziców kiedy pójdzie do szkoły.
Niestety to by było na tyle. Film nawet do pięt nie dorasta takim dziełom z Richardem jak: Pechowiec, Tajemniczy blondyn..., Zabójczy parasol czy Uciekinierzy.