Słaba komedia....Jedyna przyjemna rzecz to uroda Kat Dennings...Fabuła wyssana z
palca...Jeżeli chcecie obejrzeć naprawdę dobrą młodzieżową komedię to polecam
"Supersamca"(SuperBad)...W tamtym filmie Michael Cera przynajmniej był nastolatkiem no
i kupa zabawy jest oglądając go...A to jest zwykły przeciętny gniot
dla ciebie gniot a dla kogoś świetna komedia z dobrą muzyką punk i indie, Ten film i supersamca oceniam na tym samym dobrym poziomie.
Jeżeli to z filmu nazywasz punkiem, to dla mnie Doda śpiewa gospel , hahahaha. Na koncercie punkowym z tą muzyką by ich wyśmiali...
Chyba mało znasz się na muzyce, skoro punk to dla ciebie ostre napieprzanie na dwóch akordach i czytać nie umiesz?
powiedział: punk i indie, różnica noobie.
Zwracasz uwagę mi, to może i zwróć ją na siebie.
Po 1. Nie wyzywaj mnie (chyba, że wyzywasz dziewczyny na co dzień, bo facetów się boisz)
Po 2. Skoro umiem pisać, odziwo oznacza to, że umiem również czytać. Powiedział punk i indie - czyli punk też tam podobno grają.
Po 3. A czy ja gdziekolwiek napisałam, że punk to ostre napieprzanie na dwóch akordach? Widzę, że ktoś inny czytać (ze zrozumieniem) nie umie tutaj...
Po 4. Zwykle to jest ostre napieprzanie na trzech, czterech akordach. hah.
Pozdrawiam :)
1. Twoja płeć jest wypisana obok loginu że myślisz że o tym wiedziałem?
2. Twoja wypowiedź składa się z tego, że nie wiesz jak zripostować, więc piszesz byle co... i nic w gruncie z tego nie wynika.
A co mnie to obchodzi, że nie ma znaczku płci obok nicku? Po prostu nie wyzywaj. Albo uwzględnij końcówkę.
Moja wypowiedź miała na celu to,że zwracasz mi uwagę pisząc, że nie umiem czytać, a robisz to samo sugerując mi, że punk to dla mnie ostre napieprzanie na dwóch akordach.
I wiem , że ktoś wyżej napisał punk i indie. Skoro tak napisał, to chyba ma na myśli, że część piosenek w filmie był to punk, a część to indie - w innym wypadku napisałby indie-punk, co prowadzi do tego, że za cholerę nie słyszałam punka w tym filmie. Chyba, że mówimy o tym nowoczesnym "punku" typu falloutboy, czy inne wymysły, które grają czyściutko, równiutko na najlepszym sprzęcie za grubą kasę. Prawdziwy punk nie leci w filmach dla młodzieży, ani w innych filmach na skalę komercyjną.
Punk a punk to różnica w tych czasach.
Przepraszam, że źle sprecyzowałam moje myśli w poprzednim poście.
1. Co cię obchodzi? przed chwilą oburzona napisałaś, że wyzywam kobiety, tak więc napisałem... a z resztą, czy to pierwszy raz tracisz wątek.
2. Raczej mu chodziło o połączenie indie, punk, wszystko ewoluuje i dzisiaj punk wygląda inaczej niż gra the ramones.
3. Nie słucham fall out boy i innych ble ble ble, ale punk to nie jest jeden gatunek gdy ktoś piszę kilka gatunków, ma raczej na myśli że to są odłamy które składają się na coś innego.
No niestety wszystko ewoluuje, aż żal d*** ściska...
Może i mu chodziło o indie-punk, no cóż, odzielił to spójnikiem "i", stąd moje zdziwienie. Widocznie nie nadążam za tą ewolucją.
Źle, że ewoluuje ta muzyka.
Tak i właśnie gram sobie w trzyosobowej kapeli punkowej. Gramy punk w tej pierworodnej formie. :)
Cóż za zbieg okoliczności, a ja gram wymiociny funk, punk, rock, indie.... coś takiego ;)
i też jestem basistą ;)
na czym szarpiesz? czy grasz kostką?
Mam takiego oldschoolowego fendera p-bass'a. Za cholerę nie wiem czy to fender, czy to squier. Wrzucałam foty na basoofkę kiedyś, to też nikt nic nie wie. Ktoś za to pisał , że został wyprodukowany w 1982r. Wygląda to tak, może Ty ogarniesz:
http://img534.imageshack.us/img534/5905/img1080i.jpg
No i główka:
http://img155.imageshack.us/img155/2999/img1093e.jpg
Od zawsze wolałam grać palcami, dziwić się zaczął gitarzysta z kapeli, jak to można grać palcami w punku, to też zaczęłam grać kostką Jako, że nie lubię się podporządkowywać - gram znów palcami. Trochę bardziej się pomęczę, ale brzmienie jest lepsze.
A ile już grasz? ja jakiś rok, bo wcześniej grałem na gitarze, niestety kasy nie mam i gram na cort'ie t34, agathis, ale aktywna elektronika więc większe pole do popisu co do brzmień, a próbuje upolować albo jakiegoś taniego precla standard białęgo albo coś przypominającego rickenbackera, szczęście by było trafić na jolana d bass, dobra kopia ;)
ja gram i palcami i kostką i próbuje dojść do jakiegoś poziomu w klangu abym nie musiał się wstydzić ;)
Ale masz zajebistego white'a ;)
walnęłabyś jeszcze pickup covers na mostek i przetwornik i byłby tzw: oldshool wyku***isty ;)
ps: moim zdaniem to stary fender, żesz ludzie trafiają na takie sprzęciory, ja nigdy nie trafiłbym na jakiś starczy sprzęt, no chyba że z ceną 4ooo. A niektózy po 200 zeta kupują, ty skąd masz swojego?
znajomy potrzebował kasy od zaraz więc sprzedał za symboliczną kwotę. też myślałam, że nie trafię nigdy na coś takiego , a tu proszę :) na aktywie brzmi, że aż ślinka cieknie :) po części to też zasługa strun (rotosoundy).
co do klangu, to ja z moimi umiejętnościami gry tą techniką też się na razie nie wychylam...
ogółem kupiłam pierwszy bass ponad 2 lata temu, ale był to SKYWAY!!!! także szybko mi się odechciało, później trafiłam też na jakiegoś oldschoola "Serwa Bass Rockamn Series" nie wiem co to, ale brzmiało mniej więcej na miarę Corta. No i porządnie za grę wzięłam się odkąd mam precla czyli coś ponad pół roku.
co do pickup coversow, to warto się zastanowić. pomyślę nad tym. :)
PS zaraz pewnie ktoś nas wygoni, że nie bardzo w temacie piszemy. ;))
eee, raczej nie rzadko kto tu zagląda ;)
ja już chciałem sprzedać swój bass, ale raczej nikt go nie kupi, byłem nastawiony na grę metalu i taki bas kupiłem, a tu się okazało że w ogóle do gry tego co chcę grać mi nie odpowiada... teraz muszę na nim grać, a wolałbym nie wiem, fleabass, ricka (choć i tak nie kupię bo nie mam jakoś 6ooo przy sobie ;) ) albo jakiś właśnie precel, szukałem jakiegoś ale znalazłem tylko jakiegoś encore z korpusem z lipy, biały, biała maskownica, podobny do twojego, ale nie mam punktu odniesienia czy jest dobry.
ps: skąd jesteś, bo na basoofce masz że dolnośląskie, ja jestem z częstochowy.
to trochę musiałeś szukać na tej basoofce, bo mam inny nick :) a mieszkam w takiej mieścinie, która graniczy z drugą taką niemiecką mieściną.
co do basu, to też kombinowałam na wszelkie sposoby jak wykombinować lepszy, aż sam przyszedł ;-). to samo było z piecem, tyle, że przy ostrzejszej grze nie daje rady (80wat) i muszę pożyczać :(
Ahaha ;) a ja gram coś takiego że bass jest zawsze słyszalny i nie muszę się martwić o watty ;)
ja niestety muszę się martwić, bo nie gram jako 'tło' tylko pocinam na równi z gitarą, bo mamy aż jedną ;]
Z tą karierą to różnie . Miałam kiedyś kapelę, ale doszło do tego, że były tylko próby. teraz też na razie gramy próby, bo mamy perkusistkę,która dopiero zaczęła grać, za to kolega od gitary i wokalu grał w wielu zespołach. Ale myślę, że za 3-4 miesiące można już się zacząć pokazywać. no i nie liczę na jakieś zarobki, bo to pewnie będzie tak, że zagramy za piwo+nocleg+zwrot kosztów podróży jak zazwyczaj to bywa w podziemiu :)
jeszcze nie mam, bo od natępnej próby będzie dopiero wokal, bo mieliśmy małe spięcie z kilkoma osobami i nie było jak załatwić :)
PS no i jeszcze ten wokal trzeba dopasować. ehh :(
W Polsce jesteśmy, to po polsku ;] a, że ja wymyśliłam nazwę kapeli, to okrzyknięto mnie szefową. Ale i tak zawsze wychodzi na to, że wokalista jest :D
Proste i mówiąc o co biega, a nie jakieś eris is my homegirl czy inne afromentale aby tylko się to sprzedało ;)
kurde, nie mogę pw wysłać, a chciałam , żebyś sobie posłuchał jak brzmi, bo mnie olśniło i coś znalazłam ;] a tu nie będę wrzucać
To jak chcesz to wrzuć mi na e-mail:
k i c k h i m i n t h e b a l l s @ o 2 . p l
właśnie w fw jest to zajebiste, iż durnie nie pomyśleli by można było wysyłać na pw, tylko jakieś punkty trzeba zbierać :/
więc jak chcesz/możesz, to mi wyślij na e-mail ;)
To jak chcesz to wrzuć mi na e-mail:
kickhimintheballs a dalej @o2 i pl, sorry że tak piszę, ale niezgodność z regulaminem by dać e-mail :/
właśnie w fw jest to zajebiste, iż durnie nie pomyśleli by można było wysyłać na pw, tylko jakieś punkty trzeba zbierać :/
więc jak chcesz/możesz, to mi wyślij na e-mail ;)
ale to nie moja kapela jeśli mówisz o tych kawałkach, to poprzedni właściciel basu grał w takiej kapeli, my gramy jeszcze bardziej punkowo ;]
a Wy macie coś nagrane?
Nie... raczej etap tworzenia, chcemy dopracować to, aby to nie było takie jest wszystko, aby nie trzeba się było wstydzić i mieć uczucie, no wiesz, że jest to dobre, tak jak inna muzyka którą słucham ;)
a kojarzysz może "little breaver";)
Wiesz, że dzisiaj, można wydać płytę grając rok, a razem miesiąc?
no widać można, wydali płytę, już jest teledysk, oczywiście, widać banalne teksty typu: nienawidzę różu, lubię rock, szkoda że się nie urodziłam kiedyś...
okraszone to jest zajebistą okładką z żelkami haribo który jest producentem ;)
serio znajdź ich na fb, niezła beka ;)
o cholera... ciekawe czy te dzieci są świadome tego, co robią :) co do teledysków, to ja jestem przekonania, że muzyki się słucha, a nie ogląda. no owszem, może ktoś sobie tam zmiksować jakieś nagrania z koncertów.
a co do nich to to taka żenada jak dla mnie ;]
Pisałem im tak, wiesz co usłyszałem od chorej matki wokalistki i od chorych dzieci fanów? że jestem nieudacznikiem który zazdrości, a jak się pytam czy są dumni z robienia z siebie 10 letnich karykatur lat 80, to mówią że spełniają swoje marzenia... co lepsze uważają że są na tyle dojrzali do płyty... a jeszcze mają nauczyciela od gry...
ale kit z tym, ciekawe czy za 10 lat będą dumni z płyty gdzie na okładce tarzali się w cukierkach haribo, która jest sponsorem...
jeszcze mało tego, lepsze, mówią iż mają taki styl i nienawidzą popu, tantedy, kiczu, różu i komercji...
jak napisałem że mają cover jacksona, to że wyjątek...
a potem zauważyłem że mają cover katy perry...
bez komentarza ;)
poprostu się sprzedali i tyle, no ale co oni mieli do gadania, pewnie mamusie za kasą poleciały :o
ale chociaz nie musieli się 'stylizować' na 'punkowców' , te nowe ciuszki, włoski na żel, picuś glancuś i punks not dead.
Na interia.pl się kłócę z ich "fanami" to wychodzi na to, że im zazdroszczę, nie rozumiem muzyki i jestem nieudacznikiem...
to mnie wku*** że są bardziej wartościowe zespoły to promuje się takie gówna, albo np. zespoliki od ballad dla radia typu feel, pectus, dode i tego typu shit...
A tak apropo macie jakiegoś myspace zespołu czy coś takiego?
dzisiaj tylko tak można zdobyć słuchaczy :/
my na razie nic nie mamy, jak coś nagramy to dopiero wtedy będzie. dzisiaj dopero na próbie będziemy mieć mikrofony, mikser i te bajery, bo był problem z tym.
weź się nie kłóć o takie rzeczy, bo fani Cię zjedzą i szkoda czasu, im się nie da przemówić do rozumów :)
No ale to mnie tak dobija, to taki symptom bednarka który nie ma granic jak się okazało.
W mbtm przyszli "ładni chłopcy" grający metal core i już połowa 15-stek piszczy i choć nie wiedzą co oznacza growl to leją po nogach za nimi ;)
Życzę powodzenia w procesie tworzenia ;)