sequel znakomitego ''Nieśmiertelnego'', film jest lepszy od części drugiej, faktem jest, że ten obraz ignoruje poprzednika, co sprawia, że seria jest jest z lekka pokręcona, sam film jest spoko, ale nie da się ukryć, że jest bardzo podobny do oryginału, nie ustrzegł się również błędów, mimo wszystko ta część w moim odczuciu wypada najlepiej jako kontynuacja, muszę sobie jeszcze przypomnieć ''Ostatnią rozgrywkę'', ale z tego co kojarzę film był kiepski, jest jeszcze ''Źródło'', którego nigdy nie oglądałem, ale nie liczę, że to będzie dobre kino
"Ostatnią rozgrywkę" można jeszcze zobaczyć, ale raczej jak zna serial się. Jak pierwszy raz oglądałem bez znajomości serialu, to całkiem nie zrozumiałem i durna wydawała się. Po obejrzeniu serialu z Adrianem Paulem nieco lepiej ogląda się. Chociaż niektóre wątki są zaczerpnięte, inne zignorowane. Np. w serialu Duncan nie miał żony. W IV nagle się okazuje, że miał. No i było parę fabularnych i aktorskich strzałów w kolano. I kiepskie CGI "przyśpieszenia".
"Źródło" to w ogóle...nawet nie uznałbym tego za część serii. Całkiem wywraca wszystko do góry nogami i jest zrealizowane koszmarnie. Nieśmiertelni walczą w miejscach poświęconych, mogą mieć dzieci...a nawet stają się śmiertelni. Katana Duncana zostaje zniszczona i posługuje się on jakimiś ostrzami. Ogółem film bardziej wygląda jak jakiś pseudo fan-made niż produkcja realizowana "na serio".
Kolejna była eks-żona ma wizje, które prowadzą ich do "źródła", w między czasie są walki z kanibalami, jakiś tysiącletni zmutowany opat mnichów i strażnik, co wygląda jak Shrek na sterydach. Takiej masy nielogiczności to nawet w dwójce nie było. I tylu durnych pomysłów. Jak dla mnie:
Nieśmiertelny - 9/10
Nieśmiertelny 2 - Nowe Życie 5/10, Renegat 6/10
Nieśmiertelny 3 - 6/10
Nieśmiertelny: Ostateczna rozgrywka - 4,5/10 (choć ocena można nieznacznie się podnieść)
Nieśmiertelny: Źródło - 1,5/10
Nieśmiertelny - serial - 8/10
Gdzie Ci zaspoilerowałem? Spoiler to zdradzenie zakończenia lub ważnych elementów fabuły, a niczego takiego nie opisałem poza jakimiś wątkami pobocznymi, czy wpadkami, co wywracają założenia serii. Zresztą to nie jakaś nowość kinowa, tylko seria, którą zna chyba każdy i czasem same opisy zawierają więcej szczegółów niż moje wypowiedzi.