PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=384799}

Nie chcę spać sam

Hei Yan Quan
6,5 319
ocen
6,5 10 1 319
7,0 5
ocen krytyków
Nie chcę spać sam
powrót do forum filmu Nie chcę spać sam

W 50. minucie. I szczerze współczuję tym, którzy zostali na pozostałe 70 minut. To filmidło to już szczyt grafomanii. Przepraszam bardzo, ale po pięciu minutach patrzenia jak ktoś kogoś myje lub pomaga mu się wysikać, nie dowiem się więcej z tej sceny niż po dziesięciu jej sekundach. Ja podziękuję za tak realistyczne filmy (realizm dla samego realizmu). Nie ma o czym pisać (bo co mi z dobrej realizacji?).

ocenił(a) film na 9
Marcineusz_Zet

Ty, to ja Cię chyba znam!
Jesteś z Wrocławia?

Marcineusz_Zet

Bzdury Waść piszesz! Oszczędź sobie wstydu i nie wypisuj więcej głupot! Film piękny. Moim skromnym zdaniem jeden z lepszych filmów ubiegłorocznego konkursu Nowe Horyzonty. 8/10

Davus

Na mnie też robił pozytywne wrażenie, i jeden z filmów które wyraźniej pamiętam z NH ;)
z chęcią zrobię dziś powtórkę na ale kino

pozdr:)

jazz_lady

marcineusz, a nie przyszło ci do głowy, że w filmach może nie chodzić tylko o to, żeby dowiadywać się czegoś więcej z tej czy innej sceny? Jest też klimat, emocje, relacje między bohaterami, które budują sie powoli, atmosfera miejsca, środowisko, wchodzenie w czyjś świat. Jeśli chcesz się dowiadywać czegoś z filmów to zapraszam na Discovery Channel.

hipis11

Rozumiem, że takie "dłużyzny" mogą niecierpliwić, ale właśnie one składają się na klimat filmów Tsaia, które jednemu mogą odpowiadać, a innemu nie. Nie zgodzę się, że to "realizm dla samego realizmu" - wydaje mi się, że takie sceny z życia codziennego bohaterów świetnie obrazują ich rutynową, powtarzalną rzeczywistość, a akcentowanie cielesności wprowadza w ich intymny świat do bólu przesiąknięty samotnością.

ocenił(a) film na 9
Marcineusz_Zet

Szczerze Ci Marcineuszu współczuję ,że nie potrafiłeś odebrać przesłania filmu ,połączyć wątków i zobaczyć zakończenia.

Marcineusz_Zet

a ja się zgadzam z tą opinią. Straszliwe dłużyzny, nic się nie dzieje... mimo, że lubię filmy w których pozornie nic się nie dzieje, to jednak tutaj myślałam, że zasnę. Rozumiem, że jakaś scena może być pokazana dłużej, ale tutaj każda była pokazywana minimum 5 minut. I tak cały film. I nawet ten realizm czy wręcz naturalizm mi nie przeszkadzał. Ok, są filmy śliczne i estetyczne, są też te inne. Ale sposób w jaki to wszystko było pokazane był potwornie nużący. Film po prostu bardzo mi się nie podobał. Dotrwałam do końca, ale z poczuciem straconego czasu, niestety.

ocenił(a) film na 5
styropian22

Niestety również muszę się zgodzić z tą opinią. Na ENH było wiele minimalistycznych filmów, w których najważniejsze były niuanse, relacje między ludźmi, codzienne czynności. Zdecydowana większość tych filmów wzbudzała emocje, człowiek dawał się porwać klimatowi i po prostu siedział i chłonął. W tym przypadku albo ja byłam zbyt mało chłonna, albo film niewchłanialny. Odniosłam wrażenie, że Reżyser przekazał w tym filmie swoje myśli i emocje, ale w sposób zupełnie surowy, nie obrobiony- dokładnie tak, jak powstało w jego głowie. A ja nie potrafiłam wskoczyć w Jego tok myślowy, a raczej łańcuch skojarzeń.
Zostałam do końca tylko przez szacunek do reżysera, który był obecny na sali podczas seansu.
Ten materac płynący w stronę kamery przez ładnych kilka minut, (przy całkowicie statycznym ujęciu) to już było przegięcie... :)

ocenił(a) film na 8
domi_nique86

Ming-liang Tsai to nie filmowiec, to artysta przez duże "A".
Sztuka ma to do siebie, że nie jest skierowana do ogółu, tylko do wybranej grupy odbiorców. Po prostu kupujac bilet do kina trzeba najpierw poczytać o filmie i jego twórcy.
Prawde powiedziawszy ja zawsze twierdziłem, że żeby zrozumieć filmy Ming Lianga trzeba po prostu spedzić trochę czasu w azji, a najlepiej w Chinach.

taomoguei

A ja obejrzałem sobie po raz drugi dzisiaj, po kilku latach, i znowu się zachwyciłem. Znakomite kino. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones