Na niektóre pytania to raczej tylko scenarzysta czy reżyser by mi chyba tylko odpowiedział,
niemniej jest tu pewna dziura logiczna bo Sean Penn zostając w zakonie naraża się na dekonspirację bo prawdziwi księża kiedyś w końcu przyjadą do miasteczka, a szeryf w dziwny sposób po zabiciu Bobby'ego
odpuszcza sobie pościg za jeszcze dwoma uciekinierami, dziwne...
Scena z Matką Boską wpadającą do rzeki i rzekomym cudem z głuchoniemą dziewczynką kiczowate i na granicy obrazy uczuć religijnych.
Na siłę wciśnięta Demi Moore i jej pretensjonalne granie.
Oczyszczenie i próba wybielenia dwóch bohaterów, uciekinierów z więzienia, robienie z nich totalnych tępaków i ignorantów, nie wiem, ale przebieranka Coltrane i Idle w "Uciekających zakonnicach" bardziej mi się podoba.
Pytanie:
W jakim języku mówił ten biskup?
Jakby słowiański, ale katolikami Słowianami jesteśmy tylko My, Chorwaci, od biedy Czesi, ale tylko z nazwy bo to naród ateistyczny.