To jeden z nielicznych przypadków kiedy sequel jest lepszy od poprzedniej części. Troszeczkę ale jest. Może dlatego że rzeczywistość pokazana w filmie jest mi bliższa niż ta zaraz po wojnie z części pierwszej. Nie mniej jednak nie ma na świecie drugiego takiego duetu jak Kowalski i Hańcza. Jim Carrey, Will Smith czy rodzimy cezary Pazura mogą się schować ze swoimi durnymi minami. Kiedy widzę kombinującego Pawlaka i minę Kargula z której wynika że kompletnie nie kuma o co chodzi Kaźmirzowi pękam ze śmiechu. A scena polowania na "dzika" produkcji "Pawlak&Kargul" powoduje że konam ze śmiechu. Tryptyk Chęcińskiego to najlepsza komedia wszechczasów, a jej bohaterów zna chyba każdy.