Co tu dużo mówić. Poprostu Yogi Baboo ;-) Film zajefajny :-)
Hehe, świetny komentarz. Chociaż "Jerzy Dąbczak" wyjątkowo wnerwiającą był postacią. Pozdrawiam.
No taki przecież miał być i wyszło mu to na 10. Moje dwie ulubione postacie w filmach Barei to Stanisław Tym w Misiu i właśnie Dąbczak tutaj.