Całkiem przyjemny slasher. Los Angeles, policjanci z wydziału zabójstw na tropie psychopaty, który brutalnie morduje młode kobiety… Jest golizna, kilka trupów, ale zdecydowanie brakuje krwi. Na uwagę zasługuje strona muzyczna filmu oraz aktor grający mordercę, który dał z siebie ile mógł. Dla koneserów.
6/10