Film na piątkę ;)... na 5/10. Nic nadzwyczajnego, choć było kilka ciekawszych motywów. Ale poza tym ta sama śpiewka co zwykle czyli psychopata mordujący na lewo i prawo. Tym razem nadano mu kilka ludzkich cech, co niby miało zatrzeć wrażenie, że znowu mamy do czynienia ze schematem. W fabułę wprzęgnięto pare innych schematów, powiązano to sznurkiem do snopowiązałki i podano nam jako świeżą i oryginalną produkcje. Tymczasem było to wszystko przewidywalne aż do bólu i już w połowie filmu wiedzieliśmy jak się ta nieskomplikowana historyjka zakończy.