PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840607}

Nie strzelać

Niet Schieten
7,0 504
oceny
7,0 10 1 504

Nie strzelać
powrót do forum filmu Nie strzelać

Jeden z mocniejszych obrazów, jaki kiedykolwiek widziałem. Depresyjny, przerażający, dający nadzieję... Zupełnie niepostrzeżenie przez ekran wylewa się rzeka emocji.
Film, obok którego trudno przejść obojętnie. Film, którego pod względem ładunku emocji jednym tchem zestawiam z Stroszek (Herzog), Wygnanie (Zwiancigew), Wybór Zofii (Pakula), Requiem dla snu (Aronofsky) cz Pogorzelisko (Villeneuve).

Typowe europejskie niezależne kino zaangażowane - czyli świetny miejscowy reżyser (tu: nieznany poza Belgią), budżet stanowią w większości dotacje z instytutów kultury, więc tanie i kiczowate rozwiązania odpadają. Budżet na tyle wysoki, by zatrudnić co lepszych krajowych aktorów, ale to wciąż marny ułamek amerykańskich superprodukcji. Nie ma funduszy na zaawansowane CGI czy szczególne scenerie/lokacje... Na szczęście nie zabrakło na scenariusz :).

Wielewymiarowe studium psychologiczne radzenia sobie z niewyobrażalną stratą, dla której nie można znaleźć wytłumaczenia. Jak odpowiadać na życiowe zakręty, gdy jest się pozbawionym sił. Jak zachować godność w starciu z bezdusznym systemem, nieprzychylnym interesem politycznym czy przegrywając wobec "Wielkich Idei". Jak żyć i działać, gdy wszystko tonie w beznadziei i bezsilności?

Historia jest budowana ze skrawków codzienności, pospolitych dla trudów "przetrwania" we współczesnym świecie. Rozterki i problemy wpisujące się w typowość dla "niepełnosprawny wnuczek wychowywany przez dziadków". Odskocznie stanowią tu motywy ze śledztwa i procesów, ale paradoksalnie - fabularnie ten wątek stoi w miejscu. Dopiero na koniec filmu reżyser pozwala sobie na odrobiną patosu, jednak bez sztucznej pretensjonalności. Reżyser historię prezentuję chłodno, wręcz szorstko, bez efekciarstwa i dramatyzowania, zresztą, budżet na to nie pozwala. Fabuła przybiera zwyczajnego wymiaru, a dbałość o realizm staje się nudna i męcząca dla widza...

Typowe dla ambitnego europejskiego filmu: wydaje się nudny. Dlaczego reżyser zamiast rozwijać akcję o wątki kryminalne, to je wręcz spłaszcza i oddala? Dlaczego postacie się takie statyczne? Ano, bo to film bardzo ambitny. Pod pierwszą i drugą warstwą suchej skorupy czają się wielowymiarowe perły. W działaniach bohaterów spoziera tęsknota po stracie, której nie da się zrozumieć. Przenikliwy ból, z którym nie można się pogodzić. Trauma, która nagle wywraca wszystko do góry nogami. Ale... przecież trzeba żyć dalej. Budować relacje z innymi. Budować namiastkę normalności. Film to obraz heroizmu i najwyższego poświęcenia na miarę współczesnego, cywilizowanego świata.

Prostota to siła.
Zwyczajność to uniwersalność.
Podpis "oparte na faktach" przenika do szpiku.

Po "Nie strzelać" można mieć koszmary. Koszmary tak niepokojące, że nie pomaga nawet wybudzenie i świadomość, że "to był tylko sen".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones