Zdecydowanie ten film zasługuje na więcej (w tym momencie tylko 6,4 na fw). Historia z życia wzięta. Bardzo dobrze zagrana. Polecam wszystkim, którzy doceniają dramaty oparte na faktach.
Dramaty oparte na faktach, powiadaż... Hmm, Wystarczy sięgnąć do historii. Belgowie zamordowali lub doprowadzili do śmierci od 5 do 15 milionów mieszkańców Konga. Przypuszcza się, że jest to jedno z najmniej znanych ludobójstw w historii. Książkę o tym ludobójstwie zatytułowaną "Duch króla Leopolda" napisał Adam Hochschild. Czemu o tym piszę? Ktoś tam w tym filmiku pracował w Kongo, prawda? Proporcje, mocium panie.
Nie mam zielonego pojęcia do czego zmierzasz. Film Ci się średnio podobał. Dla Ciebie 3/10, dla mnie 7/10. Mam ten film ocenić niżej ze względu na wątek, o którym wspominasz? (przyznaję, że go przeoczyłem przed przeczytaniem Twojego komentarza).
Nie zmierzam. Po prostu nie znoszę, gdy z faktów wybiera się te pasujące. To forum filmowe, więc nie będę kontynuował - do czego.
Co ma do rzeczy ludobójstwo sprzed o koło 100 lat do historii, która opowiedziano? Nie wolno im robić filmów na prawdziwych historiach, bo kiedyś król był bestią ?
Lubię takie komentarze - "bez sensu", albowiem wiecem ne mówią o autorze niż o interlokutorze.
Świat jest pełen takich zbrodni, że wspomnę chociażby Brytyjczyków na Tasmanii i w Australii, Belgow w Kongo i Ruandzie czy Duńczykow w Afryce Zachodniej. To są krwawe karty w historii tych narodów, dziś już niechętnie wspominane i nic dziwnego. Trzeba o tym pamiętać, ale odnoszenie tych faktów do filmu jest jak szukanie pestki w bananie- zupełnie bezcelowe i nieuzasadnione.