Ilość bzdur i kretynizmów POWALAJĄCA. Raz policja wie, że to nie główny bohater jest winowajcą, raz nie wiedzą. Narażają ludzi w samochodzie raz po raz. Snajper strzela w kierowcę, pewnie niech wypadnie i samochód z dzieckiem niech wybuchnie. Snajper strzela chyba z plastikowej kulki, że robi ledwie lekką ranę w ramieniu gościa. Syn randomowo nagle stwierdza, że to ojciec chce ich wysadzić. Słyszeli rozmowę przez krótkofalówkę zanim została wyrzucona, ale udawali że nic nie było. Gość podaje się za brata - ok uwierzymy na słowo. Wyjęli syna, nie zapytali o co chodzi (a raczej nie był ciągle nieprzytomny). Jak już odcięli zasięg, nie rozbroili bomby, nie pogadali... A najlepsza koncówka, gdzie POD WODĄ XDDDDDD typ kładzie coś na siedzenie(!) i to wystarczy by bomba nie wybuchła. Aaaa i niestety dość realistyczny motyw, który nie powinien być jednak powielany w masowej kulturze - czyl przyzwolenie na zdradę ze strony kobiety. Rujnuje życie męzowi, rujnuje dzieciom, ale to dlatego, że mąż jej nie rozumie więc wszyscy jej wybaczają i żyli długo i szczęśliwie. No sorry, ale nie, należy jej się ostrzegawczy strzał w tył głowy, a nie takie coś...