(Już nie patrze na to,ze generalnie przewyższały je urodą,chociaz ogladając portrety słynnych przedstawicielek tej profesjii to uważam,że większość była przeciętna,lub wręcz brzydka.Albo artyści je przedstawiający nie potrafili władac pędzlem,albo takie był wtedy kanony urody.Zresztą :De gustibus est non disputandum).Małżeństwa zawierało się ze wzgledów na koneksje,pozycję i majątek.Miłość nie wchodziła w grę.I tak młodej pieknej kobiecie dostawał się oblesny stary pryk a młody przystojny mężczyzna musiał cierpięć męki z jakaś szczerbatą i pokrytą dziobami po ospie krową,której ulubioną rozrywką było odmawianie różańca.W tamtych czasach nie dbano o rozwój umysłu płci pieknej.Kobiety,dysponowały tylko majątkiem lub urodą,a to za mało by na dłużej przykuć uwagę.Trzeba się czymś interesować,mieć marzenia,pasje,posiadać własne zdanie na każdy temat i wiedzieć o wiele więcej niż np jak skomponowac menu na kolację.Rozmowa Marca z nowo poslubioną małzonką Guilą obrazuje jak ograniczone miały umysły,i pragnienie typowe włoskie zony.Priorytetem było: sprawić by mąż był zadowolony i dac mu dużo synów.Guila:Nie mam żadnych sekretów.I czym miała przykuć uwagę?Bogobojne wychowanie jakie odbierały wtedy kobiety z dobrych domów tez odgrywało dużą rolę w tym,iż mężczyzna szukał uciech cielesnych poza sypialnią,zreszta stosunki małżenskie słuzyły głównie prokreacji.A kurtyzana potrafiła nie tylko zaspokoić ich popęd, i spełnić fantazje.Jak powiedziała Veronica: Najsilniejszym atutem kobiety jest wykształcenie.One potrafiły nasycić nie tylko ciało ale i umysł.Tyle w uproszczeniu.Film całkiem dobry,piekny krajobraz,muzyka.I co najwazniejsze obyło sie bez wulgarnych erotycznych scen,wszystko ze smakiem.