PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32973}

Niebezpieczna piękność

Dangerous Beauty
7,0 8 125
ocen
7,0 10 1 8125
Niebezpieczna piękność
powrót do forum filmu Niebezpieczna piękność

dawno nie widziałam tak głupiego filmu . jesli chodzi o ostatnią godzinę to sie zmuszałam , żeby nie zasnąć. zgadzam sie z niektórymi wcześniejszymi komentarzami , że końcowy patos i happy end był naciągany i żenujący. nie podobała mi się para głównych aktorów . aktorka grająca tę kurtyzanę wcale nie była jakoś rewelacyjnie piękna ( ciekawe kto tak kiepsko jej wydepilował brwi ) a ten aktor grający jej amanta miał jedno oko większe a drugie mniejsze. nie iskrzyło między nimi i do końca ciężko mi było uwierzyć w ich wielką miłość. a tak wogóle to kto słyszał aby gloryfikować kurtyzanę ? bo w tym filmie mamy z tym do czynienia i to jest niesmaczne. juz lepiej podobna temtyka (prostytucja jako całkowite poświęcenie dla drugiego człowieka i szukanie w tym wyższych idei ) wyszła ki-duk-kimowi w koreańskiej "samarytance".

ocenił(a) film na 10
Marcysia

no jasne ze badziewny lepsza moda na sukces... tam sa wszyscy ładni i ta chemia miedzynimi :D

Wypasiona_Foczka

I te makijaże... Ridge od 20 lat taki sam :PPPP

Marcysia

Wiesz co, opowiedziałabym Ci trochę o micie weneckich kurtyzan, o micie Wenecji-kurtyzany, o Viscontim, o Tomaszu Mannie, ale po prostu mi się nie chce. Wróć dziecko do biblioteki, masz spore braki.

Marcysia

Oj dziewczyno, widać, że tylko "mądre filmy oglądasz", Po pierwsze zarówno aktor jak i aktorka pierwszoplanowi super dobrani: bardzo dobrze zagrali, oboje byli tez urodziwi i świetnie odzwierciedlili namiętnośc jaka była między nimi Po drugie kurtyzany były dumą Wenecji w tamtych czasach, poza tym w filmie mowa jest o tz uczciwych kurtyzanch, czyli kurtyzanch najwyższej rangi, które były badziej traktowne jak damy do towarzystwa Po trzecie, ich "zawód" był dla nich bardzo często jedynym sposobem na wyzwolenie się właściwie z jażma swojej płci (poczytaj sobie coś o tym kim, a właściwie czym była kobieta w tamtych czasach, to może zroumiesz, że "prostytucja" była w pewnym sensie dla nich poświęceniem) Świetny film tak poza tym Jeden z najpiękniejszych o miłości jaki widziałam

ocenił(a) film na 9
wiewka

Zgadzam się w 100% z powyszą wypowiedzią Wiewki,film jest bardzo dobry ;) oglądałam kilka razy ;)i nawet kupiłam na dvd.Każdy ma prawo do swojego zdania ale to co napisałaś Marcysiu o urodzie głownej bohaterki świadczy o tym jak mało wiesz,piękno kobiety tkwi nie tylko w laleczkowatej twarzy,kiedyś zrozumiesz o co mi chodzi, mam nadzieję ;)

ocenił(a) film na 8
elina81

Ha! Właśnie jestem po seansie tego filmu w tv. Naprawdę super! Lepszy chyba niż późniejszy Shakespeare in love (to mniej więcej te same klimaty)! Jest IMO bardziej inteligentny i bardziej zgodny z prawdą historyczną a to sobie w takich filmach cenię. A przez autorkę tego tematu przemawia zazdrość - to widać gołym okiem. Chyba masz jakieś kompleksy kobieto jeśli filmowa bohaterka wzbudza w Tobie zazdrość...;-)

Wracając do filmu - naprawdę super dobrani aktorzy! Rufus Sewell zagrał w tym samym roku jeszcze w "Dark City", filmie często porównywanym z "Matrixem" (do dziś niektórzy zastanawiają się który reżyser od drugirgo ściągał...). Cenię sobie tego aktora - mimo ciekawych filmowych kreacji potrafi stać na uboczu tabloidowych plotek. Może po prostu jest skromny? MacCormack pasuje do swojej roli - to ładna aktorka a przytym jej uroda jest jak by taka... inteligentna (o ile można użyć tego sformułowania w taki sposób :-P). Polecam film!

ocenił(a) film na 1
process

Eeeeeee, słabizna. Źle dobrana główna para, luki w scenariuszu, a tło historyczne- szkoda wogóle gadać.

ocenił(a) film na 8
Marcysia

Jeszcze nigdy nie spotkałam się ze stwierdzeniem, że Rufus Sewell jest kiepskim aktorem. Fakt, że nie jest najpiękniejszy, ale to w końcu aktor, a nie model. Nawet jeżeli ma jedno oko mniejsze a drugie większe – ma w sobie to „coś”. Nie jestem zachwycona grą Catherine McCormack, ale nie była taka beznadziejna. Co do gloryfikacji roli kurtyzan w XV – XVII wieku - to widać, że dziewczyno masz spore braki (dla ułatwienia zacznij od najłatwiejszej lektury na temat Madame Pompadour). Przykro słyszeć, że do tego na jednej szali kładziesz kurtyzanę (gejszę) z „dzisiejszą prostytutką spod latarni”, to oznacza, że dobrze nie słuchałaś (oglądałaś) filmu, a szkoda – te 2 pierwsze „kategorie” to w ówczesnych czasach były to często jedyne wyedukowane kobiety. Poza tym proponuję, abyś poszukała trochę informacji na temat Veronici Franco, bo mam wrażenie, że nie zauważyłaś, iż film w dużej części opiera się na faktach. Rzeczywiście zakończenie było trochę przesłodzone, ale dla mnie film miał swój urok – dlatego daję 8/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones