Wszyscy tu o końcu, a koniec jak koniec potwierdza, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mnie tam się filmik podobał ogólnie rzecz biorąc, historia w miarę ciekawa, przepiękne zdjęcia robią wrażenie, aktorzy spisali się jednak przeciętnie. Na film poszłam przede wszystkim ze względu na Dannego Boyle`a i jego wcześniejsze dokonania. Plaża nie jest filmem na miarę Płytkiego grobu czy też Trainspottingu, ale może dlatego, że po mimo, iż również opowiada o młodych ludziach, ich marzeniach, kłopotach poprostu o życiu, znacznie różni się ( i w formie i w treści) od poprzednich dokonań reżysera. Pozostaje tylko czekać na nowy, miejmy nadzieję lepszy film.