PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8091}

Niebiańskie istoty

Heavenly Creatures
7,0 12 262
oceny
7,0 10 1 12262
7,3 9
ocen krytyków
Niebiańskie istoty
powrót do forum filmu Niebiańskie istoty

Wiele się spodziewałam po tym filmie i zawiodłam się w każdy możliwy sposób. Przede wszystkim miłość. Nie widziałam między tymi dwoma dziewczynami miłości. Przez cały film miałam wrażenie, że one się po prostu przyjaźnią. Cały czas snuły o swoich wymarzonych mężczyznach, więc nie wiem czy można je nazwać homoseksualistkami. Scena, w której się kochały również była poprzedzona zdaniem, że wyobrażały sobie jacy ci ich mężczyźni będą w łóżku. Tak więc dla mnie jednoznacznie nie zostało tu pokazane żadne głębokie uczucie, tylko zaspokajanie swoich żądzy. Pierwsze słyszę, by lesbijki marzyły o facetach i to może jeszcze podczas seksu ze swoją dziewczyną. Po drugie morderstwo... jak dla mnie nieuzasadnione. Nie zauważyłam by ograniczała im niesamowicie kontakt. A to, że nie chciała pozwolić wyjechać piętnastoletniemu dziecku... nie widzę w tym dezaprobaty dla przyjaźni/związku, tylko jedynie odpowiedzialność za swoje niedojrzałe dziecko. Oceniłam ten film na dwa i to tylko ze względu na rzeczywiście dobrą grę aktorską. Cała reszta jest moim zdaniem nieporozumieniem.

użytkownik usunięty
Inezuelle

Co do gry aktorskiej to taka se. Winslet dawała radę.
Nie ma co się dziwić, co do ich marzeń o mężczyznach podczas miłości - w końcu scenariusz pisali faceci ;)
A tak bardziej serio, zauważ, że sceny końcowe tuż przed ukazaniem ich romansu, próbowali udziwnić. A że obydwie miały szajbę na punkcie śpiewaka (chociaż nie wiem, czy to był akurat on, bo już nie oglądałam zbyt uważnie), mając ledwie 15-ście lat (a to jeszcze mogą być mentalne dzieci, mające swoich idoli) - to wszystko ładnie zmiksowali, by było kolorowo. Nie jestem za tym, by wgłębiać się w sens i rozkładać każdą scenę w nakręconym filmie, bo nie wszędzie on jest, i myślę, że wiele rzeczy wychodzi z przypadku, tak jak w życiu, każdy jest tego świadkiem, lub "bo tak", by podkolorować historię - tak jak w tym wypadku.
'Morderstwo - żenada, a raczej tragedia, zupełnie nieuzasadnione. Emocje się roiły w zbuntowanej głowie nastolatki. Szkoda kobiety.
Dodam jeszcze, że sam scenariusz bardzo banalny, schematyczny. Główne bohaterki, a zwłaszcza Juliet, która to miała być barwną postacią - jest według mnie mało wyrazista, nudna, jej "oryginalność" jest nijaka.
Może głównie przez sposób ukazania jej osobowości, jak i opowiastek, sama nie wiem. Cały film jest bardzo mało wyrazisty.
Wygląda jak niewyszukany, niespecjalnie wyróżniający się przeciętniak amerykański. Przeciętny, czyli słaby film. Wymęczyłam go.

Aha, i mimo, że ta ciemna nie podoba mi się specjalnie, to obydwie wyglądały bardzo ładnie w łóżku. Rzadko można zobaczyć czułości kobiet na ekranie.

użytkownik usunięty

Może nie tak rzadko, ale żeby dało się je wyczuć.

dobrze ze cie wykopsali!

ocenił(a) film na 10

Po pierwsze scenariusz napisała żona Jacksona, czyli Fran Walsh.
Po drugie film jest oparty na faktach, nie ma tu więc miejsca na fantazje scenarzystki.
Wszystko, co zostało pokazane w filmie, miało miejsce w rzeczywistości (nawet takie drobiazgi, jak wykorzystanie przez dziewczeta różowego kamyka do odwrócenia uwagi Honory Rieper). Walsh i Jackson pominęli kilka szczegółów dotyczących życia rodzinnego Pauline oraz kwestię częściowej odpowiedzialności Hulmeów za pomysł zabicia pani Rieper. Mimo tego film stanowi wierne odzwierciedlenie historii, która miała miejsce w rzeczywistości.

ocenił(a) film na 8
AlexAshtray

A Inezuelle na to - niemożliwe.

AlexAshtray

Otóż nie, bo między dziewczynami nigdy nie było romansu. Do filmu zawsze jednak muszą coś pokolorować, co jak dla mnie jest wkurzające.

ocenił(a) film na 10
Morska_Bryza

Co dokładnie między nimi było, wiedzą tylko Anne oraz Hilary. Nie wiem, skąd wniosek, że film przeinaczał ich relację? Może z (wątpliwych) wynurzeń Anne Perry, która po latach próbuje zrzucić całą winę za morderstwo na Pauline, a z siebie uczynić męczennicę, która musiała zabić, żeby ocalić towarzyszkę od samobójstwa.
Nie określiłabym ich relacji 'romansem', ale też nie była to klasyczna przyjaźń - bardziej jak japońskie relacje 'Class S'.
Pocałunki, striptiz w lesie, zabawy w heteroseksualne związki, patologicznie silna więź - to wszystko miało miejsce w rzeczywistości. Polecam Anne Perry and the Murder of the Century jeśli chcesz poznać całą historię.

AlexAshtray

Cóż, zawsze jest tak, że relacje między poszczególnymi osobami znają tylko one same... Przez chwilę pomyślałam, żeby sięgnąć po książkę, ale chyba zrezygnuję. Wynaturzona dziewucha, która ojojojoj, zostaje wielką pisarką... hm, nieeee.

ocenił(a) film na 10
Morska_Bryza

Tylko że ja nie twierdzę, że wiem, co się działo między bohaterkami lepiej niż scenarzystka filmu ;)

Morderstwo Honory Rieper jest (przynajmniej dla mnie) niezwykle ciekawą sprawą, ponieważ łączy wiele punktów zapalnych: aspirację do przynależności do wyższej klasy społecznej, lęk przed homoseksualizmem, nastoletnie zaślepienie emocjonalne, niezaleczone traumy z wczesnego dzieciństwa...
Cóż, jeśli ta historia Cię nie zafascynowała w filmie, to książka tego nie zmieni. Sama sięgnęłam po nią, bo chciałam poznać wszystkie fakty dotyczące zbrodni sprzed lat oraz jej sprawczyń. Autor odwalił kawał dobrej roboty. Udało mu się nawet dotrzeć do ulubionych powieści i filmów 'niebiańskich stworzeń'. W książce jest też sporo intrygujących szczegółów, jak choćby informacja o tym, że matka Juliet, po dowiedzeniu się o zbrodni NATYCHMIAST zniszczyła pamiętnik córki (rzecz jasna, dłońmi służącej, a nie własnymi). Ciekawa reakcja, co? Daje to pewne wyobrażenie, jak dysfunkcyjni byli Hulmowie.

Mimo zainteresowania tematem, w stu procentach popieram Twoją ocenę Juliet/Anne.

AlexAshtray

Wiem, że tak nie twierdzisz :) Ja się też jakoś szczególnie nie będę upierać, po prostu w źródłach, na które ja trafiałam, było raczej powiedziane, że ten cały romans nigdy nie został ani przez nie potwierdzony, ani też udowodniony. Co oczywiście nie znaczy, że ich relacja była normalna...no bo nie.
Zaczynam się wahać co do książki, bo jesteś kolejną osobą, która mi o niej wspomniała, ale nikt nie przytaczał takich smaczków jak ty :) Faktycznie, interesujące...
Wiem za to na pewno, że po "twórczość" Anne Perry nie sięgnę na pewno.

ocenił(a) film na 10
Morska_Bryza

W filmie właściwie też nie ma romansu, jest tylko dziwna relacja pomiędzy czysto platoniczną przyjaźnią a związkiem. Swoją drogą, w rzeczywistości Juliet była bardzo zazdrosna o Nicholasa... mogło być tak z wielu powodów, ale znowu podważa to jej późniejsze wynurzenia o tym, że pomogła Pauline dokonać morderstwa czysto altruistycznie, z obawy, że przyjaciółka popełni samobójstwo.
Nie pamiętam, czy wspominałam o tym gdzieś tutaj, ale dla mnie największą "bombą" była informacja o tym, że Hulmowie okłamali dziewczęta twierdząc, że Pauline popłynie z Juliet i że już nawet kupili bilet... Mieli dosyć nerwów i liczyli, że cała historia się zamknie wraz z opuszczeniem przez nich Christchurch. Absolutnie nie przeszkadzało im, że całą odpowiedzialność za pozostanie Pauline w Nowej Zelandii przenieśli na jej matkę (która się nie zgadzała na wyjazd córki). "Mogłabyś popłynąć z Juliet, jesteś dla nas jak córka, no ale niestety twoja matka się nie zgadza... straszna szkoda". Osobiście uważam, że w jakimś stopniu przyczynili się do morderstwa (fakt, że nieświadomie). To wyjaśnia, dlaczego dziewczęta sądziły, że zabójstwo Honory coś zmieni (w filmie ten wniosek pojawia się znikąd i przez to sprawia wrażenie, że Juliet i Pauline kompletnie bezpodstawnie uwzieły się na nieszczęsną panią Rieper).

AlexAshtray

Do myślenia daje fakt, że żadna z tych kobiet nigdy nie wyszła za mąż. Homoseksualizm w czasie kiedy były sądzone był uważany za zaburzenie psychiczne i był on tematem procesu o tyle, że na tej podstawie obrona (!) chciała je uznać za niepoczytalne w chwili morderstwa. Czyli opinia została wprost wyrażona, ale ze względu na czasy można to różnie oceniać. Mogły być biseksualne, homoseksualne i przez to nieakceptowane przez rodzinę, a z drugiej strony obrona mogła nakręcać temat, żeby je wyciągnąć z więzienia. Na dwoje babka wróżyła. Moim zdaniem ich relacja miała seksualny charakter, dlatego tak mocno odżegnują się od tego teraz i od siebie nawzajem i ze względu na wypartą orientację (wypartą bo obie uciekły w kościoły w których homoseksualizm nie jest uznawany) pozostały same. Tylko na tamte czasy też trudno było stwierdzić co stanowi granicę seksualnej relacji, bo relacja lesbijska może nie być tak oczywista jak damsko męska (czy trzymanie się za ręce to jeszcze przyjaźń, przytulanie, dotykanie itp.).

ocenił(a) film na 10
banta

Zgadzam się w stu procentach.
Nie wiem, jak mocno interesuje Cię temat, ale jeśli film Cię zaintrygował, koniecznie przeczytaj So Brilliantly Clever (aka Anne Perry and the Murder of the Century).

dobrze ze cie wykopsali!

ocenił(a) film na 10
Inezuelle

One miały 15 lat... Były niewinne i dopiero poznawały czym są uczucia wyższe.
Miały pełno marzeń, marzyć można o wszystkim np o seksie ze swoim idolem co nie zmienia naszego przywiązania do partnera czy tam przyjaciela, jak zwał tak zwał. Dziewczyny niezwykle oderwane od rzeczywistości w świecie który działał na ich niekorzyść. W świecie w którym pojęcie homoseksualizmu było znane głównie lekarzom i uczonym a nie kurom domowym i rybakom - chszescijanom. Opinia lekarza opierała się głównie na przesłuchaniach dziewczynki i tym co mu rodzice naopowiadali. Mogła to być raczkująca miłość w tym wieku bądź bardzo głęboka przyjaźń. O to właśnie chodzi że reżyser nie podał ci rozwiązania na srebrnej tacy. Nie wiem czy oglądałaś uważnie czy kukałaś od czasu do czasu przez ramie na ten film, przecież matka robiła jej reprymendy na każdym kroku i ograniczała kontakt na ile tylko mogła. Powiedz mi na jakiej podstawie "niedojrzałe dziecko" ma zrozumieć, że matka nie puszcza go ze względu na to że jest niedojrzałe? niedojrzałe dizecko myślało że chcą je rozdzielić i ukatrupiło starą, proste. Szukasz na siłę dziury w całym.

Twoja opinia świadczy o zerowym zagłębieniu się w film, zerowym pomyślunku i jest mi przykro za tych którzy przeczytają ją przed obejrzeniem filmu lub dzięki niej nie obejrzą go w ogóle.

Nashael

Opinie każdy może mieć własną. To że czyjaś jest inna od Twojej nie oznacza że dana osoba ma "zerowy pomyślunek". Równie dobrze ja mogę powiedzieć że Ty szukasz arcydzieła w czymś niewartym czasu. Każdy ma swoją opinię i prawo do jej wyrażania. Jednak robiąc to nie powinien chyba obrażać innych ;)

ocenił(a) film na 10
Inezuelle

Wyraziłem swoją opinię o tobie bo miałem do tego prawo. Gdyby nie była obraźliwa wyszedł bym na oszusta.

Inezuelle

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.

ocenił(a) film na 6
Inezuelle

Tu chyba nie do końca chodziło o miłość a raczej o wzajemną fascynację i pewne wspólne złudzenia i fantazje od których można się uzależnić i w których odmętach można się po prostu zatracić, bo czasem tak bywa że w nudnym nieco samotnym życiu marzyciela, spotyka się raptem kogoś z kim można zaszaleć w krainie fantazji, ten ktoś staje się jak narkotyk, ale czy narkoman kocha heroinę.. może raczej odlot i nieziemskie wizje jakie ona daje. Nie wiem jak to było naprawdę, ale w filmie dziewczyny kochały głównie własne fantazje i urojenia, snuły je i rozwijały wspólnie, choć czasami w bardzo odmienny sposób. Ich fantazje były bardzo dziecięce i niemal kompletnie oderwane od rzeczywistości, a przecież bywa też tak że fantazje młodości blakną a nawet są ze wstrętem odrzucane w dorosłym życiu. Wielkie przyjaźnie czy miłości okresu młodości również często kończą się raptem właśnie na progu dorosłości.

ocenił(a) film na 7
Inezuelle

Tylko widzisz - film jest oparty na faktach. I dość nieźle odwzorowane. Nie ma dowodów, żeby te dziewczyny były lesbijkami, natomiast faktem jest, że rodzice mieli takie podejrzenia, a psycholog też ich obawy potwierdził. To po pierwsze. Po drugie - naprawdę tym umotywowały swoje morderstwo. Że niby jak zamordują matkę, to Pauline w cudowny sposób będzie mogła pojechać razem z Juliet do Wielkiej Brytanii. Także Twoje główne oskarżenia wobec tego filmu dotyczą punktów, w którym był on wierny prawdzie.

Inezuelle

Przecież nigdy nie zostało udowodnione, że one w jakikolwiek sposób patrzyły na siebie w sposób bardziej erotyczny! Człowieku, ogarnij i zapoznaj się z faktami, na podstawie których ten film w ogóle powstał, bo ta zbrodnia wydarzyła się naprawdę.

Inezuelle

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.. . ps. zupa ci sie przypala.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones