Piękny film z bardzo dobra grą aktorską! Fakt, faktem, popieram Karen ---> nie okresliłabym tego filmu jako komedi, a sceny miłosne (o ile mozna wogóle o nich wspomnieć) na prawdę sprawiają wrażenie ocenzurowanych! Mimo wszystko.... WARTO!!!
PS Trzeba dodać opis! :D Postaram się jeszcze dziś, no i zobaczymy czy filmweb go zaakceptuje! :>
Obejrzałam na razie połowę, ale muszę przyznać, że film jest bardzo urokliwy, a obie bohaterki śliczne, zwłaszcza Nina :) Cód, miód i orzeszki :P Wypowiem się obszerniej jak zaliczę całość :)
Ładny opis zamieściłaś 7sin :) i pewnie nie dodano Ci go natychmiast.
A jeśli chodzi o gatunek filmowy i naszą zgodność co do tego, że nie jest to komedia, dodałabym swoją propozycję, że jest to kino familijne dla familii gay/les friendly :) Duch ś.p. zmarłego taty tak mi się skojarzył z kinem familijnym, ten zabieg zupełnie mi się nie spodobał.
Dla mnie najładniejszą sceną w całym filmie była ta w pustej restauracji, gdzie półmrok mienił się odcieniami błękitu, chabru, granatu... piękne, plastyczne kadry.
Film bardzo mi sie podobał a ta scena z pierwszym pocałunkiem boska, szkoda, że tak szybko sie skończyła :(