Najpierw oczami młodego żołnierza poznajemy świat Dzikiego Zachodu, gdy jeszcze Indianie nie zostali zagnani ostatecznie do rezerwatów (na ostateczne umieszczenie w rezerwatach Indian prerii trzeba jeszcze poczekać 12-13 lat). W końcu filmu młody żołnierz widzi likwidację tego świata. Partnerka w podróży niby rozumie ten świat, ale w trakcie likwidacji starego Dzikiego Zachodu staje po stronie przegranej.
To całkiem zgrabny scenariusz.
W świecie rzeczywistym, nie filmowym finał świata Dzikiego Zachodu nastąpił pod koniec listopada 1864, w zimie. Reżyser poddał się lenistwu, przeniósł akcję w cieplejszy czas. To lenistwo jest wadą reżysera, ale wybaczalną.