Akcent Dakoty jest całkiem udany więc osobiście nie mam z tym problemy. Jednakże też zastanawia mnie to czemu do Angielskiej produkcji nie zatrudnią jakiejś Brytyjki. Przecież w UK na pewno mają wiele młodych zdolnych aktorek. Osobiście cieszę się, że to właśnie Dakota zagra Tessę, bo to ciekawa produkcja i miło, że to właśnie ona tam zagra. Jej akcent jest ok. :)

Ojj to nie jest szczególnie ważne. Myślę, że film będzie super chociaż nie gra tam żadna angielka. Mi się podoba jak Dakota mówi. Fajnie jest.

Kaya Scodelario jest Angielką ;p

notToday a czy niebyłoby prościej, gdybyś nie zawracała sobie głowy tym, komu by jeszcze zaprezentować swoje anielskie zdolności rozpoznawania akcentów? W Twoim komentarzu ewidentna jest przykrywka może-nikt-niezauważy udawanego niezadowolenia, najlepiej to by pewnie było, gdyby ciebie do tego filmu wzieli, bo twój akcent jest niewątpliwie tak cudowny, że może-wszyscy-zauważą...

czy nie od tego jest ten portal by wyrażać swoje zdanie?
nie musiałeś z resztą tego czytać. ostatnią rzeczą jaką chcę, to zawracanie twojej głowy takimi prozaicznymi problemami.

Dakota ma dobry akcent. Ważniejsze zresztą i najważniejsze jest to że potrafi świetnie grać i wczuwać sie w rolę, akcent to sprawa drugorzędna, poza tym w książce nie lamentowali o brytyjskim akcencie. ;P

Cieszę sie że Dakota gra główną rolę, dzięki temu wiem (lub mam duuużą gwarancję) że film jest co najmniej dobry:)

Jak dla mnie producenci bardziej kierowali się tym jak aktorka ma zagrać, a jednak rola umierającej dziewczyny do najłatwiejszych nie należy, zresztą czy w Wielkiej Brytanii mieszkają sami Brytyjczycy no właśnie nie, więc to takie przyczepianie się do naprawdę małych szczegółów, przez co dla ciebie film traci na wartości, czasami naprawdę trzeba odpuścić i cieszyć się chwilą, a nie zawracać sobie głowę udawanym akcentem :)

Jakby mówiła po polsku, to by było bardziej realistyczne :)

nie lubię ich akcentu i to przeszkadzało mi w tym filmie.