Kobieta z zaburzeniami własnej wartości zjada wszystko co niejadalne. Od pinezki, po ziemię. Później rzyga, sra i ma zabiegi operacyjne. Najlepsza w tym filmie była piosenka na napisach końcowych.
.....dekady i nie ma się co na sile doszukiwać w nim sensu i głębi. UWAGA !! Z DALEKA OD TEJ SZMIRY !!
Są filmy głupie, ale jest też Niedosyt. Po 30 minutach zacząłem się śmiać, że zacznie jeść meble :) Film nieprzeciętnie głupi.
My body, my choice w najgorszym wydaniu,a więc od początku niech nie zmyli Was porównanie do Dziecka Rosemary. To zupełnie inne kino... pretensjonalny i po linii politycznej lewicy . Brakowało jeszcze czarnoskórego mężczyzny i homoseksualisty.
Początek jest dość surrealistyczna, co pozwala inaczej wyobrazić sobie...