Nieźle, 83 rok, Aykroyd jeszcze młody i szczupły, jeden z pierwszych filmów Eddiego... z resztą Aykroyd też nie był aż tak doświadczony. Spodziewałem się czegoś gorszego:) Energetyczna satyra społeczna o szybkim tempie i z dużą ilością przyjemnej głupoty;) 6/10